Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2014, 22:56   #44
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
- Wyspa odcięta od świata, dla mnie wcale nie wygląda to na miejsce, gdzie mogę dostać wszystkie potrzebne mi rzeczy. Wierz mi, odrobina cywilizacji jednak pomaga w dzikich ostępach. Od dziecka podróżuję.
Paula zachowywała się również swobodnie, starannie omijając tematy rewolucyjne, korporacyjne i inne podobne. Nie była za ani przeciw, widząc wady w każdym systemie, a dyskusja nikomu nic dobrego nie przynosiła.

- Pochodzę z Grecji. Mój ojciec jest... był dziennikarzem. Nie z tych z wiadomości - dodała szybko. - Robił reportaże przyrodnicze i kulturowe, jeździł po świecie, podziwiał przyrodę i rozmawiał z ludźmi. Mnie zaczął zabierać ze sobą, gdy przeprowadziliśmy się tu, do Meksyku dziesięć lat temu.
Mówiła o tym z pewnym rozrzewnieniem. Co było to nie wróci, tego niestety była pewna.

- JP jest w porządku. Trochę szalona, ale jest jedną z tych, których nie warto oceniać po wdzianku. Choć w tej sukience wygląda... - wywróciła oczami, westchnęła i zaśmiała się. - Upatrzyła sobie Timothego, nie zauważyłam, by do wszystkich taka była. Mówię to, bo nie chcę spięć w grupie. Nie bierzemy broni na tę wyspę bez powodu, poprzednio trafiliśmy na taką małomówną, nie słuchającą się za bardzo nikogo dziewczynę. Skończyła w szpitalu, ze swojej winy. Dobra, smęcę - odwróciła wzrok, lekko zawstydzona własnym gadulstwem.
 
Lady jest offline