Rudgar zobaczył w oczach Agramada szaleństwo, morderstwo i groźbę. Wiele razy widział takie oczy. Tacy ludzie są niebezpieczni,nawet bardzo, ale mają jedną słabość.
Rudgar przy mnichu poczuł coś czego nie czuł już dawno. Od czasu ostatniego spotkania z magami. Jednak to było żałosne. Przez moc nadaną mu przez Khorne'a! Nie ugnie się przed tym śmieciem. Gdy mnich skończył swą wypowiedź usta Rudgara wykrzywiły się. W uśmiechu. To najzwyklejsi głupcy. Niegodni nawet składania ich w ofierze na cześć Khorne'a Myślał patrząc na oddalających się w kierunku poborców mnicha i elfa. Poborcy! Ha! powiedział głośno i odszedł do czekających na niego oddziałów.
__________________ The truth is,
You're the weak
And I'm the tyranny of Evil men. |