Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2014, 10:34   #469
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Jednym słowem byli w czarnej dupie. Zapasy się kończyły, światło się kończyło, Kyana coś opętało i postanowił chyba, że zakończy ich wędrówkę przed czasem co spowodowało małym mordobiciem. Thorguna coraz bardziej głowa bolała, reszta też nie czuła się najlepiej. W dodatku utknęli. Cały plan powoli się szedł jebać na całego. Było źle, na szczęście nie było tragicznie bowiem zapasy żywności miały im starczyć na jeszcze trochę.

Idąc za przykładem reszty Thorgun postanowił odpocząć. Zdjął z siebie gruby płaszcz, skórznie a na twarz założył chustę. Był zmęczony. Potwornie zmęczony. Noga go bolała, ale nie na tyle by się uskarżać na to. Oczy jednak powoli mu się same z siebie zamykały. Powierzchnia, tego pragnął i potrzebował. Zbyt długo znajduje się pod ziemią. Zbyt długo nie widział nieba i słońca. Zamknął oczy, zsunął czapę na głowę i trzymając Miruchnę na kolanach, oparty o jakąś skałę zasnął.

Nie miał nawet ochoty jeść ani pić. Gdy się przebudzi posili się i napoi. Teraz jednak potrzebował snu i odpoczynku. Choć twarz białowłosego krasnoluda nie wyrażała za wiele uczuć, i ciężko było z niej coś wyczytać to tym razem można było dostrzec smutek, zmęczenie i bezradność.

Strzelec dołączając do wyprawy liczył się z tym, że nie przeżyje jej. Rozumiał że wyprawa jest niebezpieczna, i zapewne skończy z ostrzem między bebechami ale zostać pokonany przez … własną głupotę. To go najbardziej martwiło. Woda, światło i podróż pod ziemią..to go wykończy. Uśmiechnął się w duchu gorzko...Było naprawdę źle.. już lepiej zginąć w walce. Z honorem i dumą...
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline