Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2014, 21:21   #43
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/61/02/14/61021473a629ff93554652cb9548c03f.jpg[/MEDIA]

- Ted Specter, "cywilny konsultant", mhm ? - siedząca za blatem kobieta uśmiechnęła się lekko i pokręciła głową. Wstała zza biurka i podeszła do ekspresu z kawą. Bez pytania nalała dwa kubki i podsunęła jeden agentowi, pochylając się nad nim i oddając identyfikator. Spod rozpiętej mundurowej kurtki wyglądał elastyczny podkoszulek, opinający umięśnione ciało. Nazywała się Marie i była oficerem dyżurnym w SWAT'cie; to do niej został skierowany agent, kiedy starał dostać się do policjanta który "sprzątnął" Cindy.

- Zwykle tego nie robimy - powiedziała, opierając się o szafkę - Chłopaki po akcji zawsze mają wolne. Wiesz, psychologia i te sprawy. Nie masz też uprawnień. Z drugiej strony - zmrużyła oczy - Powiedzmy, że to po starej znajomości z twoim bossem - upiła łyk kawy i podniosła w górę palec - Ale jest kilka zasad. Po pierwsze, wszystko jest off the record. Cokolwiek powie, zostaje w pokoju. Żadnej rejestracji, dalszego wykorzystania czy coś. Dwa - dobra wola. Będzie chciał, to ci powie. Nie, to nie pytasz dalej. Trzy... - zawiesiła na chwilę wzrok na agencie - Musimy dbać o swoich, więc ja też tam będę. Jasne? - uśmiechnęła się szerzej - Nie rób takiej miny, Ted. I wypij kawę, wyglądasz jakbyś bardzo jej potrzebował...

***

Pokój przesłuchań był zimny, cichy i przejmująco jasny. Ciemna, kanciasta sylwetka SWAT'owca dominowała pomieszczenie, automatycznie ściągając wszystkie spojrzenia. Był nadal w mundurze; estetyczna i śmiertelnie niebezpieczna masa metalu i kompozytu, trwająca w absolutnym bezruchu na zbyt małym, wątłym krześle. Tylko dłonie mężczyzny poruszały się z wystudiowaną harmonią, obracając w stalowych palcach prosty, drewniany różaniec. Nie odwrócił nawet głowy, kiedy do sali wszedł Specter i Marie. W pomieszczeniu słuchać było tylko szum wentylacji i delikatny stuk paciorków.

Kobieta oparła się o ścianę, zostawiając agentowi wolne krzesło naprzeciwko komandosa. Zrobiła nieokreślony gest swoją metalową kończyną i wzruszyła ramionami.

- Możemy zaczynać w każdej chwili. Speak your mind, soldier - zakomunikowała i siorbnęła z kubka.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 06-10-2014 o 21:30.
Autumm jest offline