Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2007, 18:44   #13
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Strażnik stracił swój napuszony wyraz twarzy. Baczniej spojrzał na zawziętą minę Eika, na nieco przestraszonego elfa, a na koniec na brudną od krwi twarz Ingrid. Zawahał się. W końcu wizja pochwał i medali, a może nawet i awansu, zwyciężyła.
- Dobrze... - zdecydował. - Złożę raport Kapitanowi. Poproszę, żeby wysłał tam patrol. Poprowadzicie ich. I mam nadzieję, na Bogów, że nie robicie ze mnie idioty, bo jeśli tak... zgnijecie w więzieniu. Dopilnuję tego. A Twoje groźby... - przybliżył swą twarz do Eika i spojrzał mu prosto w oczy. - Twoje groźby kierowane do strażnika miejskiego na służbie, puszczę mimo uszu. Boisz sie, wiec jesteś zdenerwowany, "Obrońco Altdorfu". Gadasz trzy po trzy ze strachu, więc Ci wybaczam. Nie złożę oskarżenia. O ile oczywiście faktycznie coś tam jest... - zakończył szeptem, a Eik poczuł odór przetrawionego czosnkowego smalcu.

Ingrid niespokojnie obejrzała sie za siebie, ale na placu nie było nikogo poza nimi.

Nie czekając na reakcję Eika strażnik dał znak gwizdkiem i prawie w tym samym momencie przy bramie pojawiło się jeszcze dwóch strażników, nieco rozespanych. Po krótkiej rozmowie jeden z nich oddalił sie w stronę koszar, a po chwili wrócił z kilkoma jeszcze innymi, tym razem już pod bronią.
- Poprowadzą Was. Pilnujcie ich dobrze, a gdybyście niczego nie znaleźli, przyprowadźcie ich tutaj! Wydają sie podejrzani... Gdyby czegoś próbowali...
- Nie ma obaw! - odparł jeden z członków patrolu, młody chłopaczek, jako jedyny wyraźnie szczęśliwy z powodu niespodziewanej interwencji. Pozostała czwórka raczej nie podzielała jego zdania, wyglądali na zblazowanych i bardzo niezadowolonych. Jeden z nich, najwyższy stopniem grubszy mężczyzna o dziobatej twarzy, wydawał sie Eikowi znajomy.
- Przodem. Wy dwaj po bokach. Pilnować ich. - dziobaty wydał rozkaz zdecydowanym głosem. - A Wy prowadźcie, gdzie ta armia. I radzę nie próbować niczego. Niech Was wszystkie demony, w taką mgłę...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...

Ostatnio edytowane przez Geisha : 12-03-2007 o 18:50.
Geisha jest offline