Dno Zatoki Praksedy - Okolice Miasta
Grupa do zadań specjalnych rozdzieliła się. Galen popłynął na konsultację językową z wiedźmą, zaś Brego i Teddevelien zainteresowani jednym z nielicznych słów, jakie znali w języku vodyanoin postanowili śledzić dwuosobową grupkę ryboludów.
(1-25: 2; 26-50: 3; 51-75: 4; 76-100: 5) - 21
Zadanie nie było szczególnie trudne. Obiekty płynęły leniwie pogrążone w niezrozumiałej rozmowie. Trochę ospale jedynie delikatnie poruszając płetwiastymi kończynami.
Śledzący pilnując, by nie zostać wykrytym kryli się w każdym, dostępnym miejscu. Bardziej jednak musieli uważać na przypadkowe dostrzeżenie przez pływających gdzieniegdzie mieszkańców miasta niż ze strony samych postaci, za którymi płynęli. Jednak uwaga wszystkich była całkiem uśpiona.
83% - 19
Nagle jednak śledzeni rozdzielili się. Brego był jednak najbardziej zainteresowany tym, co uczyni vodyanoin, z którego ust padło słowo "wiedźmin" w podwodnym języku. Teddevelien postanowił trzymać się z towarzyszem.
Dalsze podążanie w ukryciu było niemal równie skomplikowane. Zostali doprowadzeni do celu, którym był... dom jakich wiele. Najwyraźniej rybolud po prostu płynął się przespać.
Gdy zajrzeli przez okno zobaczyli trzech lokatorów łącznie z nowo przybyłym. Jednakże w pomieszczeniu stały cztery łóżka. Jednego brakowało. Albo po prostu nikt więcej tu nie mieszkał.
Cel niespiesznie zdjął zbroję i odstawił broń na miejsce i zniknął w drugiej, znacznie mniejszej części domu. Wyszedł po chwili odgryzając kawałek niezidentyfikowanej ryby nie pozbywając się ości. Po kolacji położył się zasypiając dość szybko.
Tymczasem Brego i Teddevelien zauważyli coś interesującego. Jedna ze zbrój wyróżniała się. Najprawdopodobniej należała do wyższego stopniem żołnierza. Wyróżniała się stożkowymi ćwiekami wielkości oka znajdującymi się w górnej części pancerza. Wykonane były z jakiegoś metalu barwą przypominającego mosiądz.
Było jednak coś jeszcze. Na stole znajdowała się zwinięta płachta jasnego materiału upstrzona kropkami oraz kreskami. Nie wyglądała na tkaninę ozdobną, a raczej jak odpowiednik papieru...