Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2007, 18:52   #52
Corran
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Stał się myśliwym, a Dug zwierzyną.....
To Kyp polował, i miał przewagę nad przeciwnikiem....
To on był górą....
Niepochamowana wściekłość napierała na umysł Kypa, który zatracił się w szale bitwy, walczył jak najlepszy z najlepszych, jak sam Yoda, to właśnie myślał Kyp podczas walki..... Gdy nagle, głos w głowie, podpowiedź od kogo? To był Windu? Czy ktoś inny? Ne napewno to był Mistrz....
Zasłuchał się chwilę i stracił koncentrację, która pozwoliła Dugowi wyprowadzić pierwszy cios od wielu minut na macie, gdy kyp znów poddał się woli Mocy, ciemnej bestii, usłyszał podpowiedź od Mace, nie tak cię uczyłem......
Te słowa zupełnie zbiły z tropu Jedi, ale opanował się i dał się prowadzić mocy która teraz jak anioły napełniła go spokojem i koncentracja, Kyp potrzebował kogoś kto pomoże mu iść tą ścieżką i poprowadzi go za rękę i właśnie odnalazł mistrza Windu.
Podpowiedź mocy, sztych i wygrana, burza oklasków, i słowa pochwały od przeciwnika.....

Koniec walki, już tylko finał pomyślał Jedi....

Podszedł do Mistrza....
-Dziękuje, jutro stoczę walkę w barwach Coruscant w Finale tego turnieju, ale przed tym mam prośbę a raczej pytanie, czy pozwolisz mi skonstruować dwa miecze świetlne do walki, czy pozwolisz mi tego dokonać teraz, czy pozwolisz mi zdobyć kryształy potrzebne do tego ?
Pytania wisiały w powietrzu miedzy nimi a ciszą która narastała w uszach Kypa dopóki mistrz Windu nie przemówił.....
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline