-Aha, źle cię zrozumiałem- odrzekł bohater wróżce błyskawicznie przeanalizował jeszcze raz jej słowa - Zaraz, zaraz to żeby osiągnąć pełen potencjał swoich mocy musisz zrzec się swojej indywidualności i połączyć się z jakąś kolektywną świadomością? Brrrr, straszny los. Sam bym nie wytrzymał czegoś takiego dłużej niż kilka lat potem znalazłbym jakiś sposób żeby się wydostać na wolność. Współczuje ci takiej przyszłości - Powiedział ze szczerym smutkiem. - Rozumiem, to w takim razie dobrze się złożyło że zasypaliśmy tą studnie po tym jak z niej zaczerpnąłeś twoja moc będzie nie zagrożona. Plan mi się podoba, od siebie tylko dołożę że z rana pobiegnę do Miasta Wody i spytam Boginie czy nie mogła by nam jakoś pomóc. Może da mi trochę święconej wody która mogła by wzmocnić umęczonego Herosa albo zaszkodzić Nemezisowi ? Może chociaż pożyczy tego trójzębu czy nawet błogosławi w naszej sytuacji wszystko się przyda a z moją prędkością będę tam i z powrotem zanim skończycie przygotowania do wyprawy.
Flash znów skorzystał ze swych mocy żeby w expresowym tempie rozpalić ognisko po czym zdjął kostium postanowiwszy że dzisiaj zamiast nosić go na noc po porostu się nim przykryje a jutro wypierze go i wysuszy przy okazji wizyty w świątyni wody. Koniec końców mieli się skradać a czerwony strój zaczynał już nieźle zajeżdżać zapachem zjełczałego potu po kilku dniach intensywnego używania. - Widzisz kraj z którego pochodzę nazwa się Stanami Zjednoczonymi Ameryki u początków swojego istnienia dzielni pionierzy odkrywali dzikie tereny prerii na cześć ich bohaterstwa opowiadamy sobie historie zwane westernami.... - Barry pokrótce opowiedział im czym był dziki zachód, czym są filmy następnie opowiedział im kilka zasad wiążących się z Westernami (białe i czarne kapelusze, rewolwery, pojedynki w południe, szeryfowie, Indianie itp. ) po czym opowiedział im fabułę "The good the bad and the ugly" swojego ulubionego filmu tego typu.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 15-10-2014 o 00:41.
|