Druga piwa nie odmawiał nigdy, co do tego nie było wątpliwości. Tak więc przyjął i to z uprzejmym podziękowaniem i wypił łyk solidny a zacny. Potem jednak wrócił do swych rozmyślań. D reszty rzekł -Ano słusznie prawicie. Ogrzać się trzeba, żarcia nagotować i opatrzyć. A z rana ruszyć za nimi i zobaczyć co nam to da, no Ku wieży ruszył pierwszy, ostrożnie i z namysłem. -Trzeba by ogień i gruz przepatrzyć, a ja chybam faktycznie wnyki rozłożę. Ale to dobre miejsce.. chyba |