Kątem oka obdarzyła bełkoczącego szaleńca spojrzeniem, po czym zmierzyła się z wzrokiem z tym diabłem o złotych ustach, który w tak piękny i zręczny sposób założył na jej szyję smycz.
Brakowało jedynie by poklepał ją po lokach, dając chrupka i mówiąc "Good girl Goldie".
Nie lubiła Ventrue, i nie chodziło w tym tylko o ich słodką otoczkę, ale o jad, który kapał z ich błyszczących białych kiełków za każdym razem, kiedy otwierali te swoje idealne usta by coś powiedzieć.
- Oczywiście, jednak jestem dosyć przywiązana do swoich rzeczy, nie tylko tych, które mogę unieść... - Uśmiechnęła się do niego słodko choć chłód bijący z jej oczu zamrażałby gdyby mógł.
Podeszła do torebki nieznajomej dziewczyny ukrytej w jej łazience i zgarnęła do niej swój telefon, tak samo jak Przeżucając najważniejsze rzeczy, które znajdowały się w jej własnej.
- Muszę dać znać rodzinie... co się ze mną dzieje. - Powiedziała montując swoją komórkę i włączając aparat.