Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2014, 21:35   #618
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Karl robił co mógł by przynieść ulgę cierpiącej, ale dobrze wiedział, że niewiele był w stanie zrobić. Prawdę mówiąc nie miał odpowiednich medykamentów i ogólnie nie był przygotowany na taką okoliczność... bo kto by był? Jak rzadko na trasie zdarzają się obrażenia od ognia?

Nie mniej, rozpalili ognisko, dwa płytkie doły wypełnione chrustem i ogniem. Cyrulik uwijał się jak tylko mógł zachowując wszelką ostrożność. Nie chciał zbyt długo trzymać ognia na widoku pośród nocy. Kto wie czy bestia nie powróci, więc jak tylko skończył opatrywać elfkę i temperatura jej ciała unormowała się zgasił ogniska. Choć ruszanie teraz w trasę było szaleństwem, ale czy mieli inne wyjście? Opatulili więc Youviel w koce jakie mieli i położyli na wozie.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline