Draugdin z co raz to większym podziwem przyglądał się Filiemu.
Niby krasnolud, a jednak dobry z niego człowiek można by rzec. Nie żeby w przeciwieństwie do wielu innych ludzi kiedykolwiek miał coś przeciwko krasnoludom. Zawsze szanował ta rasę za ich umiejętności kowalskie i zdolności bitewne, natomiast tego konkretnego krasnoluda zaczynał szanować z każdą chwile bardziej.
Zastanawiał się jak dalej potoczy się tok wydarzeń. Walki się nie bał, a nawet na nią czekał. Natomiast zastanawiał się czy przypadkiem proste zlecenie na likwidacje zgrai koboldów nie okaże się trudniejsze i bardziej skomplikowane niż by się mogło wydawać.
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |