Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2014, 13:18   #102
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ramona szybko i sprawnie załatwiła ostatni szkielet, po czym pobiegła oglądać swój łup.
Mag, a raczej to, co z niego zostało, nie przedstawiał sobą zbyt ciekawego widoku. Połamane kości, wypalone dziury w szacie, złamana, nadpalona laska. Przy pasie truposza znajdował się przedmiot swoim kształtem przypominający okulary oraz futerał, w jakim zwykle przechowuje się zwoje.

***

Wystarczyły dwa kroki, by światło niesionej przez Solo pochodni padło na przeciwległą ścianę i ukazało oczom poszukiwaczy przygód drzwi.


Te jednak, w przeciwieństwie do poprzednich, były zaopatrzone w klamkę i zwykły zamek.

***

Co nagle, to po diable, powiadali niektórzy.
Inni mawiali, że pośpiech jest potrzebny przy łapani pcheł.
Ramona spieszyła się, by jak najszybciej znaleźć się przy tym, co zostało z wrogiego maga. I zapomniała zupełnie o jednym drobiazgu - co prawda jej piękny pierścień wspaniale oświetlał drogę, ale równocześnie sprawiał, że posiadaczka pierścienia widoczna była niczym latarnia morska podczas nowiu.
Ledwo czarodziejka schyliła się, by zabrać zdobyte trofea, usłyszała dziwny chrzęst i szuranie - całkiem jakby w jej stronę sunęło całe stado karaluchów. Lub przerośniętych biedronek.



Kliknij w miniaturkę
 
Kerm jest offline