- Zacze .... ! - nie zdążył nawet wypowiedzieć słowa, gdy Ramona ruszyła do swojej ofiary. - Niebezpiecznie - pomyślał. - Ciemno jak w dupie a ona taka pewna siebie, jeszcze to się może na niej zemścić.
Ostrożnie ruszył w kierunku Ramony, widział wyraźnie blask jej pierścienia. - Nie można jej zostawić tak samej- myślał, rozumiał, że choć to nie jest tak, że oddałby życie za kogoś ot tak sobie, to tutaj w tych lochach jako drużyna mają szanse, i muszą się nawzajem chronić. Gdy się zbliżył głośno się odezwał:
- Cholera, trzymajmy się razem, życie Ci nie miłe? W rekach ciągle dzierżył swój oręż ...
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz" |