Ach, zapach pieczonego goblina o poranku...
Pomijając oczywiście fakt, że był wieczór...
A goblinów nadal było pełno... No żesz kurwa, za co? Za jakie grzechy? Za co?
Przecież był grzeczny... - No kurwasz wasza pieprzona mać, grobi! - krzyknął do śpiących hobgoblinów.
Zamachnął się toporem na najbliższego.
Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 26-10-2014 o 17:02.
|