Wcześniej wszystko rozumiałem, tylko dopytywałem, ale teraz to już przestałem.
Że nie skoczyłem to wiem. Ale chyba teraz w tej rundzie mogę już skoczyć? Dlaczego piszesz, że dopiero w następnej? Czy chodzi o to, że łażenie po dachu zajęło dwie rundy? Jak tak, to ok, nie kwestionuję tego, tylko próbuję się upewnić co do tego, co mogę zadeklarować w tej rundzie. W sensie w najbliższej mojej deklaracji.
Żeby powiększyć zamieszanie, to uświadomiłem sobie, że Moritz to chyba nic nie wie o klapie do piwnicy i że ktoś tam się zatrzasnął, więc drążenie tego byłoby chyba od czapy. Dobrze piszę?