Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2007, 13:21   #15
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Po obejrzeniu fragmentu filmu, Henry'ego chwyciła nostalgia.

Taak, kiedyś to chyba słyszałem.. nieważne. Teraz potrzebujemy czegoś takiego - w końcu ważne, aby ludzie chcieli walczyć z konkretnym przeciwnikiem, a nie ze sobą nawzajem. Razem jesteśmy silni!

Gdy wszedł do autobusu, był podejrzliwy, odebranie broni tak go nastroiło. Po poznaniu Autobota pomyślał przez chwilę nad odpowiedzią. Był trochę zaskoczony, bo spodziewał sie, że ten wizjoner będzie wyglądał na trochę młodszego, podobno mutacja spowalniała u niego starzenie. Odezwał się po Japończyku

-Ja blisko połowę życia walczę z Molochem. Zdążyłem go trochę poznać przez ten czas. - Uśmiechnął się i podrapał bo brodzie. - Czuję jednak, że moja walka się kończy. Już nie pożyję długo na tym świecie, ale chcę zobaczyć jeszcze stany Ameryki zjednoczone i silne. Jak długo ten złom nam zagraża, nie możemy powrócić do dawnej świetności. Po to walczę - o przyszłość.
- Teatralnym gestem wzniósł pięść w górę. To pewnie ten G.I. Joe tak go nastroił.-
A słyszałem, że wy macie wizję, która może zostać zrealizowana. Widziałem wielu ludzi ginących przez Molocha. Moja rodzina zginęła w jednym z pierwszych ataków. Przeszkoliłem wielu żołnierzy, i wielu z nich zginęło jeśli nie bezpośrednio przez Molocha, to przez jego użycie broni chemicznych i biologicznych dawno temu. Dowodzę już od kilkunastu lat, wojsko to moje życie. Potrafię wyrobić sobie posłuch u podkomendnych. Możliwe, że już to wiecie, ale powiem jeszcze raz - potrafię przetrwać warunki, w których zwykły człowiek zginąłby. Jestem bardzo odporny na ciosy, co mnie samego zadziwia. Jest to najprawdopodobniej efekt mutacji, której doświadczyłem po kilkakrotnym zatruciu toksycznym gazem, który występował w strukturach Molocha. Dzięki temu udało mi się zachować dobrą kondycję Dalej jednak nie jestem nieśmiertelny..
- Zaprezentował zieleniejącą bliznę pod żuchwą. - odłamek rozerwałby mi żyłę szyjną, ale przebijając się przez skórę zmienił tor. Chłopcy z oddziału mówili, że się odbił, ale ja nie mam pojęcia jak to wyglądało. Udało sie zagoić po tygodniu. Słyszałem, że ty także różnisz się od zwyczajnego człowieka?

- Uśmiechnął się lekko, czuł się już trochę swobodniej, ale dalej trochę nieswojo, w końcu nie znał tych ludzi i jedyna osoba, którą pasowała do jego wyobrażeń, to Nathaniel. W końcu takich ludzi nie spotyka się czesto.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline