Roranowi spodobało się lekka zmiana tego czego zasugerował. Tym bardziej że wyeliminowali wszytkich wrogów.
Teraz nie zastanawiając się z zimną krwią podszedł do najbliższego przeciwnika i rozłupał mu czaszkę. Następnie postąpił tak z kolejnym każąc Bhazerowi też się zabrać za anihilację hobgoblinów. Po lekkim namyśle, Roran zostawia dwóch przy życiu bo możliwe, że ktoś - np. Thurin, będzie chciał ich sam wykończyć czy potorturować... |