Taar nie miał zamiaru rozwodzić się zbytnio nad tym, czego się dowiedział, bo i - prawdę mówiąc - niewiele było do opowiadania. Ale przynajmniej jedną informacją zamierzał siępodzielić.
- Był to przed nami, ze dwa tygodnie temu, paladyn Tyra - powiedział. - Powiedział, że zesłano mu wizję wielkiego zła, które czai się w tym lesie. Pojechał i nie wrócił.
Wniosków z tego nie wysnuwał. Każdy mógł sobie dopowiedzieć resztę.
- Powinnniśmy obejrzeć miejsce tego całego porwania krów, a potem... Nie wiem, czy jest sens zostawiać jakąś przynętę. Proponowałbym poprosić tego całego Dana Czapnika, żeby nas oprowadził po okolicy. Może trafimy na coś ciekawego. |