- Chodzi nie tyle o samo miejsce zdarzenia - Taar zwrócił się do Rardasa - bo to faktycznie może być już stratowane przez licznych ciekawskich, ale zawsze to jakiś punkt wyjściowy. Można się dowiedzieć, w jakim kierunku się udali złodzieje krów. Lepsze to, niż bieganie na ślepo po całej okolicy.
- A do tych letników mogę się wybrać z tobą, Fili, chociaż na razie nie wiem, jakie miałbym im zadać pytania.
- No a na występie też będę - dodał. |