- Umiałbym mu zatamować krwawienie za pomocą boskiej łaski z mocowaniem uszu to do kapłana lub maga trzeba by iść. Lecz po rozważeniu sytuacji dochodzę do wniosku że ten zbereźny niegodziwiec i złodziej o szarej skórze nie zasłużył sobie na mą pomoc i spotkała go sprawiedliwa kara za niegodne postępki. A błogosławieństwo Bognini lepiej zachowam gdyby komuś z nas stała się krzywda - wyjaśnił jak to miał w zwyczaju zbyt długo oraz zbyt kwieciście. - Wykrzyczy to i zamknie mordę albo zemdleje z szoku jak dla mnie nic tu po nas ruszajmy w swoją stronę. Jak ci przeszkadza to możesz mu przylać w łeb na ululanie ale jak na mój gust wszytki nasze interesy z tym bydlakiem zostały uczciwe zamknięte więc ruszajmy w dalszą drogę - Zaproponował. |