Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2007, 21:06   #13
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Adam i Adriell

Jan zmieszał się trochę i pstryknął palcami, jakby próbował dodać sobie odwagi, albo może chciał odwrócić uwagę od swojej gafy.

- No tak, to nieuprzejmie z mojej strony. - Odwrócił się w stronę stojącego za nim człowieka i położył mu rękę na ramieniu. - Ten oto "człowiek" znany jest tu na ziemi jako Rafał Gladium. Przez najbliższy czas będziecie współpracować. Ah, widzę że chyba nie doczekamy się naszego gościa, więc sami do niego pójdziemy.

Jan był dziś wyraźnie nie swój. Wręcz emanował nerwowością i niezdecydowaniem. Potarł dłonie o siebie, spojrzał ci prosto w oczy i uśmiechnął się nieporadnie. Wygląda na to że wcale nie chciałby tu być.

Odwrócił się i skinął abyście poszli za nim. Skierował się w stronę ławek obok pomnika, gdzie stał samotnie mężczyzna. Poszliście za Janem, i usłyszeliście jak przywitał nieznajomego.

- Witaj Adamie. Obawiam się, że twój zwierzchnik nie może się dziś z tobą spotkać, ale to ja mam porozmawiać w jego imieniu. To Rafał i Adriell, poznajcie się.

Tym razem przynajmniej nie zapomniał o kulturze i przedstawił was sobie, po czym stwierdził, że jest tu zbyt tłoczno, i kazał wam iść razem z nim.

Skierowaliście się w stronę uliczek prowadzących nad Wisłę. Po chwili znaleźliście się już na chodniku prowadzącym wzdłuż Wisły. Tu było trochę mniej ludzi, a większość po prostu nie zwracała na was uwagi. Mieli lepsze rzeczy do roboty w taki upalny dzień, niż przysłuchiwanie się rozmowom nieznajomych.

- Nie dzieje się dobrze. - Zaczął Jan kiedy znaleźliście wolną ławkę, na której usiadł. - Rywalizacja nieba i piekła zaczyna przeradzać się w wojnę. A jeszcze nie dawno był taki spokój... Nie mam teraz czasu dokładnie opowiedzieć wam co się dzieje, ale naprawdę nie jest dobrze. Wiele aniołów zostało zdegradowanych, Bóg postanowił chyba zrobić czystkę. Cieszcie się, że jesteście tu na ziemi, by wyjątkowo w niebie nie jest ostatnio za wesoło. Kilku archaniołom też się oberwało, że niby nic nie robimy a zło coraz bardziej się panoszy. Powstał nowy plan - rekrutacja ludzi. Anioły mają za zadanie zwerbować w nasze szeregi jak największą liczbę uzdolnionych w jakiejś dziedzinie ludzi. Oczywiście ci ludzie są już dobrani, waszym zadaniem jest ich przekonać do naszych racji. Ale demony mają swoich szpiegów, już o wszystkim wiedzą, często wiedzą nawet jakich ludzi wybraliśmy i teraz chcą sie do nich pierwsi dorwać. Czasem się im udaje.

Jan mówił coraz ciszej, cały czas patrząc w ziemię, najwyraźniej mając poczucie winy. Ta cała sytuacja niezwykle go dręczyła. Sięgnął tylnej kieszenie spodni i podał wam zdjęcie.

http://www.britishcouncil.org/it/ita...an-in-suit.jpg

- To Bartosz Figurski, geniusz matematyczny. Uczy się na UMK, studiuje kilka kierunków, między innymi matematykę i informatykę, na 3 roku. Waszym zadaniem jest dotarcie do niego przed przeciwnikami, a oni już o nim wiedzą i pewnie już się czają. Wiecie, standardowa procedura, musicie mu powiedzieć jak to jest z aniołami i demonami i przekonać go by służył naszej sprawie. Jest bardzo ważny, błagam, nie spaprajcie tego. Wiemy że w jego najbliższym otoczeniu są już jakieś diabły, ale nie wiemy dokładnie kto to. No, to chyba wszystko z mojej strony. Jakieś pytania?

Jan w końcu oderwał wzrok od ziemi, ale nie patrzył wam w oczy. Patrzył na płynącą powoli Wisłę, jedną stałą rzecz w tym niestałym świecie.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline