Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2014, 22:16   #51
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
- To brzmi bardzo interesująco. - Desire rozsunęła nogi, stając w większym rozkroku, a uwolniony z zaczepu suwak poszybował w górę odsłaniając gładkie, wygolone łono.
- W moim zawodzie coś takiego byłoby wprost idealne. - Usiadła na kolanach mężczyzny rozchylając dolne wargi i zaczęła powoli rozpinać zamek jego spodni, tak jak wcześniej zrobiła to dla jego towarzysza. - Może zechcecie się ze mną podzielić… - Powoli uwalniała uwięzioną męskość.
Jęknął, a jego w pełni naprężony członek, odrobinę ledwie mniejszy od tego należącego do Paula, wyskoczył na zewnątrz. Cały żołądź był już mokry od spermy.
- Jak zapracujesz - zaśmiał się mężczyzna siedzący po drugiej stronie. Philip aktualnie zajęty był przesuwaniem suwaka górnego, w celu dokładniejszego obejrzenia ciągle ukrytych za materiałem piersi. - Nie mamy nic przy sobie, to działa długo. Dużą część imprezy planujemy jednak u nas. Jeśli tego zażyjesz, to nie gwarantuję, że noc się nie przedłuży. Za pierwszym razem może działać jeszcze mocniej niż normalnie - tłumaczył, obserwując jak wynajęta prostytutka zajmuje się jego kompanem.
- Doskonale. Lubię eksperymentować. - Desire przejechała dłonią po męskości Olaffsona - Skoro to twoje urodziny, wybierz jak ma mnie wziąć. - Powiedziała nie odrywając od niej wzroku.
- Dosiądź go jak chcesz, ale przodem do mnie. Chcę cię podziwiać - Backinsale powiedział pomiędzy kęsami. Jemu zdecydowanie łatwiej było kontynuować posiłek niż przyjacielowi, którego akurat zaślepiło podniecenie. Zwykły ruch dłonią sprawił, że penis drgnął i wyrzucił z siebie odrobinę nasienia.
Call-girl zgodnie z wolą solenizanta wstała i odwróciła się przodem do Paula, a potem zaczęła opadać na twarde prącie, wpychając je do swojego anusa. Jej suknia trzymała się już tylko na suwaku w pasie, więc mężczyzna mógł podziwiać zarówno jej kształtne, całkowicie naturalne piersi, jak i różowe wnętrze pomiędzy udami, widoczne idealnie dzięki szeroko rozwartym kolanom. Philip złapał ją mocno za biodra, podniecenie uniemożliwiało mu myślenie tą właściwą głową. Mimo oporu nie rozciągniętego jeszcze zwieracza, starał się zmieścić w kochance jak najwięcej twardego, gorącego drąga. Skoro od dawna nie mieli kobiety, to właśnie do tej dziurki obaj musieli być bardziej przyzwyczajeni. Drgał i poruszał biodrami, umiejętnie wchodząc głębiej. Stęknął, gryząc ją lekko w bark.
- Zostawiasz mi pierwszy raz ze swoją cipką, idealnie - mruknął oglądający to wszystko mężczyzna, z wielką ciekawością przyglądający się całej scenie. Zmienił nawet pozycję, aby wszystko dokładnie widzieć. - Im dłużej się czeka z wyzwoleniem, tym bardziej zwierzęcą żądzę się czuje. Czasami nie zdążamy dotrzeć na imprezę - uśmiechnął się. - To jak, znasz miejsce, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzać… to - wskazał na niknącego w ciasnej pupie penisa widelcem z kawałkiem nabitego na niego steka - …robione bardziej publicznie? Bo jak widzisz, dziś jesteśmy na mocnej dawce - roześmiał się.
- Znam właściciela… Hawana Sky… - Mówiła poruszając się powoli, gdy coraz mocniej nabijała się na sterczący z tyłu pal. - Ma dla mnie zawsze zarezerwowane… specjalne pomieszczenie… z inteligentną ścianą… i tarasem. - Nie miała zamiaru wspominać, że był to jeden z przywilejów poważnego inwestora w klubie, którymi byli wraz z H4.
W tym momencie poczuła mocne pchnięcie. Jednocześnie silne dłonie przytrzymały jej ciało, pozwalając Olaffsonowi wbić się całkowicie w anus luksusowej dziwki. Jęknął przy tym z wyraźnym zadowoleniem.
- Chcemy być wśród innych ludzi, nie jak na wystawie - Paul mówił, chwilowo nie spuszczając wzroku z krocza Jess. - Jeśli to nikomu tam nie przeszkadza, to może być i ten klub. - Wziął jedną z ostryg i powoli wylizał ją z muszli, spoglądając przy tym w oczy kobiety. - Rozewrzyj wargi, pokaż mi różowy środek, który wkrótce będę rżnął. Pragniemy się tobą publicznie chwalić. Tym jak dobrze nam ze sobą.
- To specjalny klub... - Zamilkła na chwile czując pełną inwazję i zaczęła się rytmicznie poruszać. - Można... tam się dostać tylko z polecenia. Dlatego... skupia ludzi o swobodnym... sposobie zachowania. - Jednocześnie Jess wolno przesunęła dłońmi po swym ciele. Dojechała do ud i pogładziła je, a potem tak jak pragnął rozchyliła różowe płatki ukazując mu piękne wnętrze idealnego kwiatu kobiecości. - Nikomu... nie przeszkadza nawet bardzo... swobodne... zachowanie.
- Doskonale - Backinsale przyjrzał się dokładnie temu, co pokazywała, jednocześnie kończąc spokojnie swój posiłek. Jego przyjaciel zaś pracował nad tym, aby móc się na tym posiłku skupić. Pomagał się kochance unosić i opadać, w coraz szybszy, bardziej gwałtowny sposób. Ugryzł ją raz jeszcze, posapując wprost do jej ucha. Niewiele już mu było potrzeba, czuła doskonale jak twardy i wielki jest, jak zaczyna pulsować.
Odchyliła głowę do tyłu i jej włosy pogładziły go po nagim torsie. Zacisnęła mięśnie na chwilę więżąc go w sobie i dodając mu wrażeń. To wystarczyło. Przytulił się do niej mocno, obejmując jej smukłe ciało i stęknął. Z penisa trysnęło nasienie, w nie mniejszej ilości niż u Paula, który obserwował to z uśmiechem.
- Jestem już gotowy na deser. Dasz mi go, Desire?
- A moja sałatka z awokado i chili? - Powiedziała uśmiechając się prowokacyjnie, nadal więżąc Philipa we wnętrzu swego ciała - Podobno oczekiwanie wzmaga przyjemność, a ja nie chciałabym jej przepuścić. Awokado, po za tym, że doskonale wpływa na cerę dodaje także energii w sypialni. - Przymrużyła oczy - zaś endorfiny w chili wywołują uczucie przyjemności. Po nim zawsze jestem tak samo ostra jak ono…

Olaffson powoli odchylił się i oparł o ławę. Nie wiotczał w ogóle, delikatnie drgając głęboko w anusie call-girl, kiedy drugi mężczyzna z uśmiechem kręcił głową.
- Nie zamierzam cię tego pozbawiać. Ani nas - nachylił się, głos przeszedł mu prawie w szept. - Mój deser masz teraz w sobie. Jest jeszcze ciepły. Musiałabyś mi obiecać, że utrzymasz go w sobie na dłużej, jeśli nie chcesz dać teraz…
- Jeśli nie wyjmę korka z pewnością wszystko się tam uchowa, a może nawet zwiększy się twoja porcja smakołyku, ale Philipowi pewnie trudno będzie dokończyć nawet główne danie. - Podobała jej się ta słowna zabawa i kulinarno-seksualne skojarzenia. - Może jednak nie ma nic przeciwko temu?
- Potrzebuję trochę energii przed wypadem do klubu - właściciel tkwiącego w niej penisa jęknął zza jej pleców. - Sam sobie nie poradzę, ale jeśli chcesz bym dobrze wymieszał deser, zawsze możesz mnie nakarmić - roześmiał się.
To było coś, co może nie do końca pasowało do umięśnionych sylwetek, stroju i całej reszty. Backinsale bowiem wstał, obszedł stół i usiadł tuż obok nich. Odkroił kawałek ociekającego krwią mięsa i podał do ust przyjacielowi. Przysunął również bliżej dania Jess.
- Myślę, że głównego dania to obaj nie dokończymy jeszcze długo - objął na chwilę pierś call-girl, która nabrała na widelczyk sporą porcje maczanego w chili awokado, a potem zaczęła ujeżdżać tkwiącego w niej penisa z iście ułańska fantazją.
 
Sekal jest offline