Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2014, 22:17   #52
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Jedzenie szybko zostało skonsumowane, a Philip wykazał się znacznie większą wytrzymałością za drugim razem, chociaż posiłek mógł odwracać sporo uwagi. Kelner, który wszedł zabrać brudne naczynia, a chwilę później wrócił z napojami i deserem, miał wyjątkowo duże oczy i zarumienione policzki. Nawet pracując w takim miejscu jak to, raczej niezbyt często widział coś podobnego. Dodatkowo, jego przejścia odsłaniały ich na widok z głównej sali, nawet jeśli tylko na chwilę, to działało to na kochanka Jess. Kiedy kelner pytał zmienionym głosem:
- Czy jeszcze coś podać?
Olaffson był bliski orgazmu. Jęknął i spuścił się. Paul uśmiechnął się, jak gdyby tylko na to czekając.
- Myślę, że mamy już wszystko. Desire?
- Tak - Kobieta uśmiechnęła się do kelnera, nieporuszenie tkwiąc na męskim penisie. - Jeśli chodzi o mnie na ten moment mam wszystko czego potrzebuję. Proszę jednak przesunąć naczynia na jedną stronę stołu, a drugą pozostawić pustą.
Kelner wypełniał tę nietypową prośbę wyraźnie drżącymi dłońmi, przez co nie szło mu bardzo szybko. Zauważyła, że kilka razy zezował na praktycznie nagie ciało i widoczne równie wyraźnie jądra Philipa. Wreszcie, cały czerwony, skłonił się lekko i sztywno i szybko ich opuścił. Obaj pozostali mężczyźni cicho się roześmieli.
Jess zawtórowała im, a potem wstała ostrożnie zwierając mięśnie i siadając na stole. Wzięła z talerza jedną połówkę polanego czekoladowym sosem banana i nabrała na niego sporą porcję bitej śmietany. Oblizała owoc prowokacyjnie sunąc po nim językiem, a potem wsunęła sobie w usta i possała prowokacyjnie. Wyjęła z ust, rozsunęła uda i powoli włożyła sobie do pochwy. Czekolada oblepiła górę jej sromu i spłynęła w dół, a z dolnego otworu powoli zaczęła się sączyć biała maź:
- Ktoś miał ochotę na deser… - Powiedziała patrząc wymownie na Paula. Ten nie wahał się ani chwili. Przesunął się tak, aby siedzieć dokładnie pomiędzy udami kobiety i nachylił. Odsunął jej rękę, a następnie chwycił za pośladki i uniósł je trochę. Musiał mieć dużo siły, bo nie widziała, by sprawiło mu to trudność. Poczuła jego brodę, a następnie język sunący pomiędzy pośladkami. Zlizał białawe soki, mieszając je z czekoladą. Podrażnił znajdujący się w środku kobiecego ciała owoc.
- Wypchnij go lekko - jęknął, otwierając swoje usta. Jego przyjaciel pochylił się i całował łydkę Desire, dłonią w tym czasie gładząc krocze spożywającego deser mężczyzny. Kurtyzana pchnęła nieznacznie, a biały owoc powoli wysunął się z jej ciała prosto w usta czekającego na słodkość mężczyzny. Ugryzł kawałek, połykając. Resztę chwycił wargami i ostrożnymi ruchami nabierał na niego spermę i czekoladę. Nadstawił banana, z fascynacją i podnieceniem obserwując jak skapują na niego białe krople. Kiedy uznał, że dość, opuścił Jess na stół i odwrócił w stronę Philipa, który się oblizał, ale najpierw spojrzał na kobietę.
- Najlepszy deser na świecie. Możemy go spożyć we trójkę, jeśli chcesz.
- Lubię się dzielić - Powiedziała swobodnie opierając się łokciami o blat. Jej szeroko rozłożone uda nie ukrywały niczego. Olaffson uśmiechnął się, a następnie wziął w usta drugi koniec owocu. Jedli go z obu stron, szybko zamieniając ten deser w głęboki pocałunek, który trwał przez dłuższą chwilę, zanim nie oderwali się i obrócili do Desire.
- Dodałaś temu cudownie smaczną nutkę - Paul wydawał się mocno podniecony, bardziej niż drugi z nich, mający za sobą niedawne dwa orgazmy.
- Prezentując się w ten sposób… - nie dokończył, nachylając się nad obnażonym łonem i zlizując z niego resztę pozostałej tam czekolady. Backinsale wziął drugą połówkę owocu, pokrył bitą śmietaną i podał do ust call-girl.
- Zaczynam się zastanawiać, dlaczego dopiero teraz zdecydowaliśmy się dołączyć do naszych zabaw taką cudowną kobietę - wyszczerzył się. - Jestem gotowy na twój klub, chociaż mam nadzieję, że nie jest zbyt daleko. Nie wytrzymam długo.
- Nie musisz wytrzymywać - Desire oblizała wargi. - Jestem waszą przystawką, daniem głównym i deserem. Możecie ucztować do woli.
- Ty tego naprawdę chcesz…? - westchnął zdziwionym trochę tonem. Była już wylizana na tyle do czysta, na ile dało się to zrobić językiem. Olaffson wstał i udostępnił wnętrze obnażonego ciała. Paul pomasował się po kroczu. - Wytrzymam. Wyłącznie po to, aby rzucić się później na ciebie jak dziki zwierz - roześmiał się, wychylając do końca swoje whisky.
- Ja to naprawdę lubię - Odpowiedziała wstając ze stołu i zasuwając zamki. Po chwili wyglądała zupełnie przyzwoicie, tyle że zamiast perfum roztaczała wokół siebie piżmowy zapach seksu.
 
Eleanor jest offline