| Kiedy przyjechał po nią szofer, była kompletnie wykończona. Środek przestawał już działać, co nie znaczyło, że przestał zupełnie. Ciągle "zasilał" jej ciało, ale mężczyźni zażyli swój wcześniej, a Lea nie miała siły. Odwieźli ją, przelewając obiecany tysiąc. Dopiero wtedy odezwał się H4.
- Nie dziwię się, że nie chciałaś na tym zarobić. Z tego co widzę, to nadal masz ochotę! - jęknął zaskoczony.
- Pieniądze to nie wszystko - Powiedziała przeciągając się kusząco. W samochodzie miała kamerkę, więc wiedziała, że ją obserwuje. Jej wymięta suknia była prawie całkiem rozpięta. - Zarobimy je gdzie indziej, a zdobycie czegoś takiego dla siebie, warte jest wszystkich pieniędzy.
- Czuję, że ktoś się uzależni - roześmiał się. - I przestanie ze mną spotykać. W sumie jestem ciekaw, jakby to było, gdybyś pod wpływem się podłączyła - zamruczał. Wiedziała, że patrzy i to zachłannie, to słychać było w głosie. To chyba ten środek. Pragnął jej. Ta niesamowita noc musiała mocno na netrunenra podziałać.
- Będziemy mieli okazję się przekonać. - Uśmiechnęła się podnosząc w górę foliową torebkę w której znajdowały się dwie pigułki. - Jedną wezmę na wyprawę na jacht Brelic’a, drugą zużyjemy jutro. Muszę się zastanowić nad stosownym scenariuszem… - popatrzyła na niego znacząco oblizując usta.
- Zaszczycasz mnie, moja pani - zażartował, ale bardzo mu się to spodobało. - Byłaś… najbardziej seksualną istotą, jaką widziałem, na żywo czy w sieci. Od samego patrzenia miałem orgazm… - przyznał się cicho.
- Wiesz, że doprowadzanie innych do orgazmu daje mi prawie tyle samo rozkoszy co przeżywanie go samodzielnie… - Posłała mu całusa. - a nikt nie jest dla mnie tak ważny jak ty… chcę to przeżyć razem z tobą, bo to najbardziej niesamowite doświadczenie w całym moim życiu. - Powiedziała po prostu. - Byłam płynnym seksem. Każda komórka mojego ciała krzyczała z rozkoszy gdy mnie wypełniali, gdy dotykali mojego ciała na zewnątrz i w środku…
- Jak zaraz nie przestaniesz to nie wytrzymam - stęknął i roześmiał się zaraz. - Niemal widziałem co czujesz, chociaż pewnie nawet nie mogę sobie wyobrazić. Za to mogę popracować nad programem do naszej sieci, bym mógł się wprowadzić w stan podobny do twojego…
- Tak to doskonały pomysł. Skinęła głową. Po za tym… tak się zastanawiam… co powiesz no scenę, w której będziesz klikoma postaciami? Obawiam się, że po tej tabletce jeden kochanek to będzie zdecydowanie za mało…
- Wolę być jedną, ale mogę sterować całą grupą - netrunner myślał na głos. - I przeskakiwać z odczuciami od jednej do drugiej. Z takim wspomaganiem mogłabyś pobić każdy seksualny rekord.
Roześmiała się:
- Nie mam zamiaru bawić się w Messalinę. Wystarczy mi ta sława, którą osiągam normalnymi sposobami. Choć w sumie… ten dzień na jachcie… może pobiję tam jakiś rekord. - Zastanowiła się - Może sprawdz jaki jest rekord stosunków w czasie godziny i dnia. Kto wie? Może uda się go pobić? Ale to będzie nasze osobiste, tajne bicie rekordu Guinnessa czy gdzie tam zapisują podobne wyniki.
- 1218 facetów pod rząd - stwierdził od razu H4. - Ale wiesz, praktycznie żaden nie dochodził, kilka pchnięć i tyle.
- Buuu… a nie ma wyników z pełnym stosunkiem zakończonym orgazmem partnera?
Netrunner przez chwilę milczał.
- Oficjalnych nie, ci z tej książki się wstydzą. Branża porno ma rekord zaspokojenia osiemdziesięciu jeden facetów przez jedną z lasek, a raczej jej otwory. Oni nie mogli się onanizować, ona używać niczego prócz dziur. Nie wiem czy bicie tego rekordu to pełna frajda, jak myślisz?
- W sumie nie mam pojęcia nigdy tego nie robiłam, ale możemy sobie chociaż zrobić statystykę - zaśmiała się - ile razy do pełnego orgazmu, jakimi otworami, ile orgazmów własnych i ilu w tym czasie dojdzie dzięki samozadowoleniu. Zrobię sobie z tego dyplom, każę wydrukować na czerpanym papierze i powieszę na ścianie. - Teraz Desire już prawie zwijała się ze śmiechu. Najwyraźniej noc spędzona na uprawianiu szalonego seksu wprawiła ją w doskonały nastrój. Na dodatek ciągle odczuwała mocne podniecenie połączone z rozluźnieniem, jakie dało wielokrotne przeżywanie rozkoszy. Netrunner także się roześmiał.
- Razem ze zdjęciem stadionu, gdzie rekord bili kibice lokalnej drużyny? - podsunął rozbawiony. - Niektórych klientów mogłoby wprawić to w niezły szok.
- Lubię szokować - mrugnęła do niego - choć mnie chyba bardziej podobałoby się jakieś ładne ujęcie z jachtu. Na pewno jakieś stosowne się trafi. Lubię też raczej kameralne atrakcje i to chciałabym przekazać oglądającym dyplom klientom.
- Będziesz miała takie ujęcie, jakie zechcesz - wiedziała, że tak. H4 w tym był niezawodny. - Uważam, że powinniśmy zrobić ci sesję zdjęciową, wyuzdaną lecz piękną. I te zdjęcia zawiesić u ciebie w domu.
- Dlaczego nie? - Wzruszyła ramionami. - Możemy się w to zabawić jutro po sesji. Będę rozgrzana i nadal nakręcona i przyjmę dla ciebie każdą pozę jaka sobie zamarzysz… - Jej głos stał się nagle zdecydowanie bardziej niski i przesycony erotyzmem, a dłoń zawędrowała do piersi i zaczęła drażnić sutek.
- Po takiej sesji nie zostawisz mnie chyba w stanie, w jakim będę? - jęknął. Właśnie dojeżdżali do domu Desire. Wilfred wjechał na podjazd. - Mam tyle twoich filmów, a tylko to na żywo działa naprawdę… mocno - przełknął ślinę.
- Czy kiedykolwiek byłam tak okrutna by cię zostawić w trudnej sytuacji? - Zapytała kiedy druga ręka wędrowała do szparki między udami.
- Kilka razy mogło ci się zdarzyć - odpowiedział cichym głosem. - Tylko ty na mnie działasz. Po tych kilku latach, wyłącznie ty - czuła, jak go podnieca.
- W takim razie spotkajmy się jeszcze teraz na mały przerywnik przed snem. Mam jeszcze odrobinę energii i chętnie się nią z tobą podzielę. - Uśmiechnęła się i wysiadła z samochodu.
Szofer odprowadził pojazd do garażu, a drzwi domu otworzyły się same. I dobrze, bo trudno się jej chodziło, co przeczyło podnieceniu, które czuła. Ciekawe, czy dało się robić to tak intensywnie, aby zaspokoić się w pełni choćby na chwilę, podczas działania tego środka? Tego nie wiedziała po tej pierwszej z nim nocy. |