Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2014, 13:19   #9
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Pierwsza noc na marsie od dawna i wszystko powoli wracało . Wydawało się przy okazji tak nieistotne, mimo że popychało go w różne strony. Żona, której imienia nawet nie wspominał, mimo tego że ciągle widniała na zapalniczce, T.J. Jones i ogniste uczucie jakim do niego swego czasu pałał. Ciekawiło go, czy tamten się czegokolwiek nauczył i poprawił. Co prawda nie podbijał raczej salonów, ale może ciągle żył. Cortez pomyślał chwilę czy naprawdę obchodziło gdzie mógł sie podziewać najbardziej skretyniały oficer w okolicy i doszedł do zaskakujących dla siebie wniosków. Miał to tak głęboko w dupie, że nie widać było światła. Inne sprawy bardziej zaprzątąły mu głowe, ot chociażby skrzynke jakiego piwa zaciagnąć na kwatery zanim znowu ich oddelegują do jakiegoś samobójczego zadania. Na Marsie korpusem oficerskim nie przejmował się w ogóle, umiał sobie z nimi radzić, zwłaszcza, że ciągle figurował w którymś z niekończących się spisów poległych.

Wybuchy i wstrząsy były niemalże jak kołysanka i łóżko z masażem, odgłosy tak dobrze znane od dawna. Najpierw w szeregach Banshee, póżniej jako Wolny Korpus, teraz z kolei żolnierz zagłady Kartelu. Po prostu wspaniała kariera wojskowa. Tylko w snach w głowie ciągle mial miał mętlik. Była żona mieszała mu sie z Kritaną, do obydwu miał taki sam pociąg i uczucia. Na szczęście przynajmniej jedną ciemnowłosa była jużod jakiegoś czasu martwa. Czy może tylko mu się zdawało? Może zniszczyli zaledwie jedno z jej fizycznych wcieleń?

Obudził się zlany potem z solidnym postanowieniem znalezienia czegoś, co będzie się nadawać do zamontowania na rękawicy lub ramieniu pancerza i wysunąć się, odcinając głowe przeciwnika. Tak na wypadek ponownego spotkania z jakimś ciemnowłosym smrodem legionu.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline