W krótkich słowach krasnolud życzył towarzyszom powodzenia, pożegnał się z nimi mocnymi uściskami rąk i zajął się zbiórką tego co porywacze zdarli z Milano, ale nie zabrali ze sobą. Zawinął to wszystko w koc.
Miał nadzieję, że towarzysze spełnią jego "życzenie" odnośnie szybkiego powrotu. Zdecydowanie nie uśmiechało mu się pozostawać piastunem poparzonej elfki i rzeczy, które w sumie bez słowa będzie musiał oddać Dwalinowi jeżeli coś się stanie. |