Melathios przesłał obraz z dronów do wozu pancernego tak jak żądał komandor Kabbage, a gdy ten podjechał pod zbrojownie Mel podszedł do czołgu. Doktor nie musiał daleko chodzić, gdyż moduł ten sąsiadował z miejscem gdzie stały solary. Mel podszedł do stojącego w drzwiach Kabbage'a i bez zbędnych słów przeszedł obok niego, mijając Karla tylko machnął dłonią w geście pozdrowienia i zabrał miotacz ognia znajdujący się w bebechach stalowej bestii. - Czekać na kogoś jeszcze czy już się mogę zabrać za wypalanie?- Zapytał wychodząc. |