Wolf nawet się nie denerwował. Ostrzegał przyjaciół, ten pijus wszak ledwo rozpoznałby własny tyłek. Zresztą, jego uwagę przyciągnął słyszany za rogiem harmider.
-Oho, chyba nas szukają- zauważył kwaśno. Po czym szybko rozejrzał się wokół siebie i marszcząc brwi dodał: -Coś Beppe się spóźnia... Noah, mógłbyś wyjrzeć, czy to nie nasz malec wywołał ten hałas? |