Roran pozostawiony jednak na górze nie miał zamiaru się tym przejmować. Miał w planie pobawić się trochę z Bhazerem a następnie wysyłając go na czujkę zakosztować porannych promieni słońca wylegując się na plecach.
Wypił jeszcze trochę gorzały. Swym zwyczajem puścił ją w koło myśląc o tym, że trzeba będzie gdzieś niedługo na nowo zatroszczyć się o dopełnienie tego trunku.
No więc tak trochę leniuchowania dobrze mu zrobi a zwłaszcza jego ranie... |