Michael słysząc słowa Nathaniela, nie musiał się dopytywać o los wampirzycy, która goniła za nim, do tego to serce w dłoni, więcej niż słowa. Gdy jednak słowa tyczyły się go ostatniego prędko zareagował: - Miałem na myśli, że jeśli nam wszystko wyśpiewa to darujemy mu życie. Myślę, że to rozsądny układ, przecież i tak nie miałby po co wracać do pracodawcy jeśli spaprał zadanie. To równało by się śmiercią z jego rąk, czyż nie prawda? - powiedział pewnie - Jeśli zaś nie dostaniemy informacji, bądź w jego głosie usłyszę kłamstwo, to możesz przerabiać go na koktajl. |