Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-10-2014, 18:03   #11
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Słysząc odgłos wystrzału Krzysztof aż zamknął oczy i z jego gardła wydobył się cichy pomruk przyjemności. Tego mu ostatnio brakowało, ryzyka, walki. Przez całe to spotkanie musiał zrezygnować z polowania, które planował od jakiegoś czasu. Na szczęście teraz nie musiał już tego żałować.

- Tak wam było śpieszno, a teraz się chowacie? Co to kurwa ma być?! - pierwsze zdanie powiedział po angielsku, aby mieć pewność, że wampiry go rozumieją. Drugie padło już w ojczystym języku. Krzyk w niezrozumiałym języku mógł okazać się przerażający. Oczywiście, jeśli wampiry nie znały polskiego.

Pistolet odłożył do kabury pod płaszczem i rozłożył ręce, by pokazać, że są puste.
- Może teraz znajdzie się odważny?! - znów angielski. Krzyk w tym języku poniósł się po okolicy. Oczywiście to wszystko była podpucha. Jeśli któryś okazałby się na tyle głupi, by się wychylić, powinien dostać kulkę od Michaela... albo Krzysztofa, który zamierzał błyskawicznie sięgnąć po pistolet ponownie, gdy tylko pojawi się okazja do strzału w serce bądź głowę, któregoś z wampirów.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline  
Stary 24-10-2014, 22:31   #12
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Wszystko działo się szybko, być może właściwszym słowem było by błyskawicznie, to słowo mogło oddawać w pełni sytuację. W końcu wszystko kręciło się w okół wampirów. Jeszcze nie zdążył zamienić za wiele słów z towarzyszami, a już walczyli ramię w ramię.

Musiał użyć pistoletu, a właściwie nie wiedział jak na takie sprawy zapatruje się prawo polskie, w Wielkiej Brytanii jako prywatny detektyw miał na to pozwolenie. W tej chwili nie miało to znaczenia, lepiej użyć pistoletu w samoobronie niż stracić życie, choć któż to wie, być może skróciło by to mękę bycia w tym parszywym ciele.



Postaci ukryły się za samochodami, tak że żaden z nich nie mógł zostać łatwo dostrzeżony. Michael zaczął powoli okrążać samochody lekko się nachylając aby móc zauważyć gdzie właściwie stoją i czy nie szykują czegoś z zaskoczenia. W tym samym czasie nasłuchiwał czy przypadkiem nie wyciągają broni, bądź nie mówią nic do siebie wierząc, że mógł by tego nie usłyszeć ich parszywego szeptu. Wskazał w kierunku Krzysztofa aby robił to samo co on. Po czym głośno powiedział w jego stronę:

-Masz trzymaj to te ultrafioletowe naboje, wiesz co one robią z takimi ścierwami jak te. - zaśmiał się, mrugnąwszy okiem rzucając mu przy tym zapalniczkę, musiał improwizować, bowiem takiej broni nie posiadał, ale wiedział, że może to obniżyć morale przeciwnika.

Był gotowy do błyskawicznego sięgnięcia ręką po pistolet i strzału w łepetynę wampira, który się wystawi. Miał też dodatkowy cel aby złapać jednego z nich w celu przesłuchania, tak bowiem działają prywatni detektywi no i czasami strażnicy prawa czy też służby federalne.
 
Inferian jest offline  
Stary 26-10-2014, 18:15   #13
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Gdy padła informacja o ultrafioletowych pociskach jeden z wampirów zerwał się i zaczął uciekać. Oczywiście w sekundę później padł od strzał Krzysztofa. Przeciwnicy albo nie spodziewali się oporu, albo byli bardzo niedoświadczeni.
Z drzwi hotelu wypadł Richelieu. W obu dłoniach trzymał topory o krótkich trzonkach. Jedna z Wampirzyc spróbowała szczęścia, ale zaraz jej głowa potoczyła się po chodniku. Łowca był piekielnie szybki jak na człowieka.
Długi usiłował przemknąć obok niego korzystając ze śmierci towarzyszki. Jednak Robert obrócił się błyskawicznie i wbił ostrze w jego kręgosłup. łowca butem docisnęła je łamiąc żebra krwiopijcy. Topór przeciął serce i płuca.
- Poddaje się? - spróbował ostatni ocalały unosząc ręce w górę.

Pod kopniakiem Nathaniela noga wampirzyc złamała się jak zapałka. Wrzask jaki z siebie wydała był upiorny. Wrzasnęła jeszcze głośniej gdy druga noga została oderwana, a mały wampir wbił zęby w jej pachwinę.
Jej agonie zakończyła dziura wykonana ręką nieśmiertelnego dziecka. Nathaniel trzymał reku jej jeszcze bijące serce.
Z odległości usłyszał strzały. To chyba jego towarzyszy kończyli z pozostałymi przeciwnikami.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 26-10-2014, 21:39   #14
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Nataniel z zadowoleniem wytarł zabrudzone dłonie w jej kieckę i oderwał kawałek materiału, w który zawinął coraz wolniej bijące serducho przy okazji przeszukując ciało martwej przeciwniczki pod kontem czegokolwiek, co dałoby się opylić. Następnie szybko ukrył zwłoki w jakimś mniej widocznym miejscu i pobiegł sprawdzić czy u pozostałych wszystko w porządku.

Gdy okazało się, że wszystko jest pod kontrolą zaczął wzorując się na Eriku Nortmanie z True Blood popijać krew z serca niczym sok z kartonika


- Wybaczcie, że tak wyskoczyłem, ale sądząc po warczeniu to raczej by z Panem nie poszły po dobroci a należało uniknąć ofiar w cywilach. Zresztą ludzie potrafią sobie uzasadnić wiele rzeczy tak zwany "Sunnydale Effect" pewnie sobie wmówią że jesteśmy bandą ćpunów a ja byłem na speedzie - Powiedział zadowolony ze smakiem popijając swój makabryczny napój.

Lubił wszelką fikcje o wampirach bo po prostu bardzo go śmieszyła choć z TB widział tylko kilka odcinków bo za dużo tam było nudnej golizny i grzmocenia. Zdecydowanie wolał "Buffy" i "Angela" do których dorobiono potem fajne komiksy. No i jeszcze "Zmierz" tak nudny że aż śmieszny.

- Mam nadzieje, że macie w Zakonie Świtu jakąś ekipę sprzątającą od takich spraw? Normalnie zaplanowałbym jak się pozbyć ciała, ale to był zupełny spontan i nie mój teren - Oświadczył, po czym wyjaśnił gdzie ukrył resztki swojej przeciwniczki.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 26-10-2014 o 23:36.
Brilchan jest offline  
Stary 27-10-2014, 09:53   #15
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Krzysztof uważnie obserwował ruchy Roberta. Musiał przyznać, było to dosyć interesujące doświadczenie. Człowiek, który był wstanie powalić kilka wampirów. Zastanawiało go, czy to tylko kwestia odpowiedniego treningu, czy zakon posiadał jakąś tajemnicę, której istnienia nie chcieli zdradzić? Być może uda się poznać odpowiedź na to i wiele innych pytań.

Wampir odrzucił zapalniczkę do Michaela.
- Pociski ultrafioletowe, niezłe - pochwalił jego pomysł i podszedł do ostatniego żywego przeciwnika. - Poddajesz się? - zapytał i zadał błyskawiczny cios w brzuch. Tak na wszelki wypadek, aby przypadkiem nie próbował czegoś głupiego. - Czyżby ojczulek aż tak obawiał się trójki swych dzieci? Czy jest jeszcze ktoś, kto spróbuje nam przeszkodzić? - nie trzeba było pytać o wiele. Zwykle wystarczyło zadać odpowiednie pytanie lub dwa, a reszta sama się rozwiązywała.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline  
Stary 27-10-2014, 21:38   #16
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Wszystko szło po myśli jak się okazało Krzysztof wcale nie musiał używać zapalniczki. Z drugiej strony i tak nie miał jak jej użyć, był to jak dobrze zrozumiał czysty blef, którego Michael nie miał zamiaru przerywać. Jeden z napastników poddał się po dobroci, co nie zawsze się udaje.

Gdy tylko otrzymał z powrotem swoją własność wyciągnął swój pistolet i udał, że coś przekłada lekko wyciągając i wkładając ponownie magazynek idąc tym samym w kierunku napastnika.


-Dzięki, takie naboje zawsze się przydają - kontynuował swoje kłamstwo tak aby ciągle bawić się przekonaniem schwytanego - pomyśl co myśmy zrobili gdyby ten teraz nie chciał nam odpowiedzieć na nasze pytania. Jeden strzał z takiego naboju, a jego brzydka buźka osmaży się w naukowym słońcu. - mówił to głośno, specjalnie na tyle aby każdy mógł to słyszeć. - Lepiej się trochę od niego odsuń bo z tymi nabojami nic nie wiadomo, jak błyśnie to może jeszcze Cię poranić, a wiesz jak to boli. - mówił to z takim przekonaniem jak gdyby naprawdę miał pistolet załadowany nabojami ultrafioletowymi. Gdy doszedł do nich trzeci towarzysz ciągnął dalej pozwalając aby fan komiksów mógł wyrazić swoją ekscytację co do światła ultrafioletowego, z pewnością w fikcyjnej twórczości musiała być gdzieś o nich wzmianka, a to może jeszcze bardziej pogrążyć schwytanego.

-Nie każ mi tego używać - zwrócił się do wampira - skąd wiedzieliście, że nas tutaj znajdziecie? Kto cię wysłał? - mówił to ewidentnie pokazując zainteresowanie swoją bronią, tak, że mogło to wskazywać, że w każdej chwili może z niej strzelić.
 
Inferian jest offline  
Stary 28-10-2014, 05:58   #17
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Na co się cackasz z tym wymoczkiem? Przegryźcie go sobie tamta wiedźma smakowała naprawdę dobrze. Wątpię żeby "Tatko " wysłał za nami takich słabeuszy to pewnie tylko przypadek - Mały postanowił zabawić się w złego glinę.

- Słuchaj śmieciu morduje takie nowobogackie pijawy od siedemdziesięciu lat! Jeżeli grzecznie nam wszystko wyśpiewasz to szybko się tobą zajmiemy i nie będziesz cierpieć, ale jeżeli odniosę wrażenie, że się za mało starasz to staniesz się moją nową zabaweczką - Radosny ton głosu i błysk szaleństwa oraz szeroki uśmiech z ukazaniem kłów sprawia naprawdę koszmarne wrażenie.

Nataniel ugryzł kawałek serca, nie prawdą było, że wampiry nie mogły jeść po prostu nie trawiły. Czasami, gdy ciężko mu było zdobyć świeżą krew zamawiał w barach tatara albo krwisty stek. Problem w tym, że musiał prowokować wymioty, ponieważ zmumifikowane resztki jedzenia osiadały na dnie martwego organu i zaczynały gnić. Mógł też dla kamuflażu jeść zwykłe jedzenie, ale starał się tego unikać, ponieważ nie lubił marnotrawstwa po za tym nie sprawiało mu to żadnej przyjemności gdyż kupki smakowe reagowały tylko na osocze.

- Hej a może skoro dla was pracujemy będziecie przerabiać zabite wampiry na koktajle dla nas? Bo wiecie podczas naszego wielkiego polowania raczej nie będzie czasu robić przerwy na łowienie zwierząt czy pomniejszych wampirów - Podpowiedział Richelieu.
 
Brilchan jest offline  
Stary 28-10-2014, 08:21   #18
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Michael słysząc słowa Nathaniela, nie musiał się dopytywać o los wampirzycy, która goniła za nim, do tego to serce w dłoni, więcej niż słowa. Gdy jednak słowa tyczyły się go ostatniego prędko zareagował:

- Miałem na myśli, że jeśli nam wszystko wyśpiewa to darujemy mu życie. Myślę, że to rozsądny układ, przecież i tak nie miałby po co wracać do pracodawcy jeśli spaprał zadanie. To równało by się śmiercią z jego rąk, czyż nie prawda? - powiedział pewnie - Jeśli zaś nie dostaniemy informacji, bądź w jego głosie usłyszę kłamstwo, to możesz przerabiać go na koktajl.
 
Inferian jest offline  
Stary 28-10-2014, 09:15   #19
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Nic nie dzieje się przypadkiem pomyślał Krzysztof, słysząc Nathaniela. Wiele wydarzeń w jego życiu zarówno człowieka jak i wampira wydawało się przypadkowymi, ale zawsze okazywało się, że wszystko miało jakiś cel, o którym dowiadywał się dopiero później. Tutaj było tak samo, tylko jeszcze nie wiedzieli, jaki był cel.

- Skoro podjął walkę z Robertem i nami, musi być na tyle głupi, że pewnie wróci do zleceniodawcy. Padnie przed nim na kolana i zacznie błagać o wybaczenie, drugą szansę. A potem jego głowa potoczy się po ziemi. Oczywiście jeśli zleceniodawca nie jest sadystą, bo wtedy szybka śmierć nie wchodzi w rachubę - mówiąc to przeciągnął się, jakby to wszystko przestało go interesować. - Róbcie sobie z nim, co chcecie. Wszyscy wiemy, że zaraz usłyszymy historyjkę o tym, jak to szef tej bandy, którym oczywiście nie jest nasz więzień, dostał telefon od nieznajomego, który oferował wielką zapłatę za przeszkodzenie w naszym spotkaniu. A może nawet go raz spotkali, ale skrywał twarz w cieniu kaptura i do tego nie był wampirem, tylko na przykład członkiem Zakonu Świtu. A wszystkie te brednie tylko po to, byśmy stracili zaufanie do nowych pracodawców i zrezygnowali z próby dorwania ojczulka - rzucił jakimiś zmyślonymi na poczekaniu historiami. Z jego głosu można było wywnioskować, że nie przykłada większej uwagi do tego, co mówił i mówił to bez celu, jednak był pewien cel. Wampir mógł w jakiś sposób zareagować na usłyszane brednie, gdyby przypadkiem, któraś z bredni okazała się bliska prawdy, może udałoby się to wyczytać z zachowania więźnia, a tym samym przesłuchanie byłoby ułatwione. Do tego był ciekaw również, jak zareagowałby Richelieu, gdyby w jego serce wkradła się myśl, że Zakon może chcieć przeszkodzić w połączeniu sił przeciw Drakuli.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline  
Stary 28-10-2014, 12:13   #20
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
-PSUJA - Powiedział "chłopczyk " z niezadowoloną miną dokończył chrupać serce niczym dojrzałe jabłko i wytarł usta kawałkiem materiału, który rzucił w kierunku jednego z trupów. Był zadowolony, że udało mu się pożywić w trakcie walki i nie pobrudzić ubrania, bo uciekając z lotniska nie za bardzo miał czas czy możliwość odbierać bagaży

- A rób z nim, co chcesz w końcu wy go złapaliście, wasza własność, ale moim zdaniem jesteś za miękki jakby mu złamać ręce to wszystko by wyśpiewał, ale róbcie po swojemu - Powiedział wzruszając ramionami domyślał się, że więzień musi mieć promyk nadziej, jeżeli przesłuchanie ma się udać, ale zwykle nie tracił czasu na takie rzeczy. Oczywiście nie zamierzał pozwolić temu fircykowi w garniaku biegać luzem, ale teraz nie musi o tym mówić

Wyciągnął z kieszeni lekko pobrudzony komiks o jakimś polskim Superherosie, który kupił podczas swojego krótkiego pobytu w Warszawie i zaczął czytać oparty o ścianę spoglądając jednym okiem na rozwój sytuacji

[MEDIA]http://wizuale.com/images/stories/miniatorki/orzelbialy_105.jpg[/MEDIA]
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172