Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2014, 12:22   #37
SyskaXIII
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
Grupa bogatsza o jedną osobę wyruszyła do mrocznego Darkwaldu w pogoni za zwierzoludźmi, którzy prawdopodobnie ukradli ikonę Sigmara z kościoła. Jako, że żadne z nich nie miało bladego pojęcia o tropieniu to poszukiwanie śladów mogących wskazać drogę, którą zmutowani grabieżcy się udali była niesłychanie ciężka.

Jednakże po dwóch godzinach błąkania się po lesie usłyszeli głosy dochodzące z niedalekiej odległości. Bez wątpienia były to ryki zwierzoludzi. Gdy tylko zbliżyliście się na odpowiednią odległość zauważyliście, że pomioty chaosu walczą między sobą. A dokładniej jeden wielki Ungor właśnie wgniatał w ziemie jakiegoś pomniejszego zwierzoczłeka, któremu widocznie spodobał się przedmiot trzymany ogonem przez Ungora.

Bez wątpienia był to przedmiot, o którym mówiła Elizabeth, złoty, jeszcze trochę błyszczący prostokąt.

Pozostała grupa zwierzoludzi stała w okręgu rycząc na prawie martwego pobratymca. Wyglądało to tak jakby go potępiali i wygwizdywali śmiejąc się z niego.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline