- A mówiłem jedźmy zanim się pojawi ludzka służba…… ehh. - skomentował pojawienie się policjantki. Na szczęście Amisael szybko załatwił sprawę. - Dobrze że umiesz taki charyzmat, ja to bym musiał uciec, chociaż pewnie nie było by to zbyt trudne - uśmiechnął się do wsiadającego anioła.
Jako że daleko od świątynie nie zdążyli wyjechać - “Ciekawe dlaczego tak blisko zaatakowali nas Enim” - droga powrotna też trwałą krótko, parę minut i już byli w świątynnym garażu. - No to najtrudniejsze dopiero przed nami, wolałbym już chyba ponowne spotkanie z tamtymi kundlami. Lepiej chodźmy od razu do Egzarchy tak jak nam kazała, i tak musi być nieźle wściekła. Trochę przesadziłeś z tymi helikopterami.
Ruszył do gabinetu głowy tej świątyni. Ponownie skinął głową pretoriance, po czym zapukał do drzwi. Przed wejściem zdjął maskę z twarzy, chociaż kaptur dalej miał naciągnięty.
Ostatnio edytowane przez Raist2 : 29-10-2014 o 16:52.
Powód: komentarz na działania Iveriona
|