Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2014, 11:02   #83
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Z jednej strony zgoda - odparł Klein. - Ale pamiętacie naszą ostatnią podróż? Gdyby nie jeden narwany Magister z ognistym temperamentem, to byłoby z nami krucho... Wydaje mi się, że podróż rzeką będzie bezpieczniejsza, a wóz i chabetę Gastona na barkę da się załadować. Gdybyśmy zaoferowali pomoc przy prostych pracach na statku albo ochronie, to może jakiś kapitan zaproponuje cenę, na jaką będzie nas stać? - Wyłożył swój punkt widzenia.

- Jest jeszcze pewna szlachcianka, której zależało na bliższej znajomości... ona też wybierała się do Nuln... nie jestem jednak pewien, co kryło się za jej zamiarami, bo choć potrafię zrozumieć wpływ mego uroku osobistego na niewiasty, to tej panny nie spotkałem ani razu przed otrzymaniem zaproszenia na kolację i to jest zastanawiające. - Zadumał się, ale po chwili marszczenia brwi głośno roześmiał. - Z tym urokiem to oczywiście żart. - zaznaczył.

- Jest jednak pewien szkopuł. Jakoś nie wierzę, by ktokolwiek przyjął na pokład mnie i Dietera, po czym dobrowolnie zatrzymał się gdzieś poza miastem, by wpuścić na pokład kolejnych nieznajomych. To zbyt przypomina atak rozbójniczy, by mogło się udać. A porywać statku chyba nie chcemy, prawda? - zapytał retorycznie.

- Powinniśmy wszyscy udać się do Altdorfu i poszukać w porcie odpowiedniego statku. Nie wiem skąd u was to przeświadczenie, że jesteście poszukiwanymi przestępcami? Przecież ten świrnięty krasnolud z pewnością nie zostałby potraktowany poważnie przez Straż Miejską, skoro wszędzie widzi spiskujących sprzymierzeńców Chaosu. A za wypadek z tą biedną kobietą odpowiadam ja... - posmutniał przypominając sobie nieszczęśliwe zdarzenie z przestraszonymi końmi zaprzężonymi do powozu. - Nawet jeśli nas szukano, to pewnie już przestali - w końcu są bardziej niebezpieczni przestępcy na świecie, niż nasze skromne persony, co?

- No i jeszcze - z jakiś powodów zbliżające się święto może być w jakiś sposób powiązane z tym, kto dotarł tutaj razem z oddziałem z Nuln i zabrał stąd artefakt. Nuln będzie pełne przyjezdnych i posiadacz kielicha może planować uwolnienie demona właśnie podczas obchodów. Nie mamy pewności, że zdołamy dotrzeć tam na czas podróżując lądem - droga rzeką jest bardziej przewidywalna.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 29-10-2014 o 11:06.
Gob1in jest offline