Taar był przekonany, że osoby postronne nie słyszą, o czym Fili rozmawia ze Starszym Hoganem, ale z gestów można było wywnioskować, iż krasnolud zapomniał o dobrych obyczajach i przyjaznej perswazji. Takie z kolei działanie nie musiało się wcale dobrze skończyć - Hogan miał z pewnością wpływ na mieszkańców wioski, a przyjazne nastawienie tutejszych mogło mieć pewne znaczenie podczas rozwiązywania sprawy koboldów. Tego by jeszcze brakło, żeby prócz problemów, za które im płacono, pojawiły się jeszcze problemy z mieszkańcami Przysieki.
Z drugiej strony... Letnicy parający się nekromancją... To było interesujące. Ale, bez względu na wszystko, tę sprawę trzeba było odłożyć na później.
W jednym momencie należało załatwiać tylko jedną sprawę, bo co za dużo, to nie zdrowo.
A w ogóle to warto by się już trochę odpocząć, pomyślał. Jutro czeka nas, być może, trudna praca. |