Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2014, 12:42   #113
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Cytat:
Ile waży Lou. Jak silny jest Hawkes, który deklarował że będzie ją nosił.
Chyba niewiele... Olsen z nią ganiał niosąc, więc taka ciężka być nie może. Wyobrażałem ją sobie jako niską i drobną kobietę.

Cytat:
Znudziło mi się słuchanie, jakie to moje decyzje są nietrafne, a jak dotąd jedyne co nasz pinkertoniak zrobił, to podzielił grupę. Ciekaw jestem jak da sobie rade z noszeniem nadbagażu, stąd moje przyjacielskie pytanie.
Sorry... ale skoro twoja postać podejmowała decyzję, przy milczącej zgodzie reszty lub za wszystkich to teraz nie może się wymigiwać od ich konsekwencji.

Cytat:
Zadane w kontekście nad wyraz słusznej decyzji, by dwóch zabijaków posłać na wycieczkę po koraliki, a półżywą damę i niedowidzącego w ciemności rzucić na konfrontację z ostatnim bossem
I to jest całkowicie błędny argument i niesłuszny. Bo to nie Hawkes tak zdecydował... Cała rozmowa była pisana w docu dostępnym dla wszystkich. Propozycja pierwotna Morte brzmiała idziemy po koraliki, potem Reed się sprzeciwiła, a potem znowu Hawkes rzucił swoją propozycję będącą kompromisem i... znów... Harris jakoś wtedy nie rzucił hasła;" by dwóch zabijaków posłać na wycieczkę po koraliki, a półżywą damę i niedowidzącego w ciemności rzucić na konfrontację z ostatnim bossem".
Bo Jimmy zdaje sobie z tego sprawę, ale skoro wdowa Reed się uparła to trudno. Ma do tego prawo. A Hawkes nie będzie ją za spódnicę ciągnął w jedynym słusznym kierunku. I kto wam każe się konfrontować bezpośrednio?
Mieliście
Cytat:
pani z Harrisem dadzą nam więcej czasu na powstrzymanie Harpera.
Nikt nie każe wam narażać na ślepo życia, nikt nie każe wam rzucać się z rewolwerami na Harpera. Nikt też nie każe się bezpośrednio konfrontować.
To nie czasy niewolnictwa.

PS. Lou była noszona, gdy była nieprzytomna. Ale oprzytomniałej dziewczyny nie ma co targać, skoro może sama pójść
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 29-10-2014 o 12:56.
abishai jest offline