W pierwszej chwili, gdy usłyszała słowa mężczyzny upuściła gwałtownie książkę i cofnęła sie o kilka kroków. Położyła dłoń na piersi, jakby bała sie że zachwile jej serce może stamtąd wyskoczyć. Wpatrywała sie ze strachem w mężczyznę. Dopiero po chwili, gdy uspokoiła sie troche opuściła dłoń i spojrzała w jego oczy. Gdy skłonił sie i wypowiedział kolejne słowa, znowu drgnęła lekko, ale tym razem nie przestraszyła sie aż tak bardzo.
Mężczyzna był bardzo dziwny... Nie mogła zaprzeczyć że był również bardzo przystojny, ale mimo wszystko jego nagłe pojawienie sie, i to że mogła usłyszeć jego słowa było... no po prostu dziwne. Powoli cofając sie do drzwi na migi zapytała go:
"Kim jesteś?"
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |