Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2014, 14:30   #42
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
WSZYSCY

- Jesteście ostatni – odpowiedział Generał Daio, zwracając się bezpośrednio do River.W przeciwieństwie do pozostałych, jej już nie ignorował. Był surowy, ale potrafił docenić to, czego dokonała – I nie jesteście dziećmi. Nie macie prawa nimi być. 9 lat temu jeden z Was rozpoczął III wojnę światową. To on uruchomił głowice broni nuklearnych. 10-letni chłopiec zniszczył świat, w którym się urodziliście. Wasza śpiączka to efekt jego działania. Ukradł Wasza energię, a tych słabszych zabił. Po tym wydarzeniu świat zjednoczył resztki sił, by go pokonać. Udało się. Aby nigdy więcej nie doszło do takiej katastrofy mieście zostać zabici. Sprzeciwiłem się. Już wtedy panował chaos, dlatego moi ludzie uratowali Was, często poświęcając własne życie. Choć… to jeden z Was wymordował ich rodziny, przyjaciół, bliskich. Dla nich to wy byliście potworami, najgorszymi z możliwych, a jednak zaufali mi. Ci, którzy znają prawdę, nie będą patrzeć na Was z miłością, nie zobaczą w was dzieci, lecz bestie, które zniszczyły ich domy. Rozumiesz? – popatrzył na dziewczynę spokojnie, lecz bez współczucia – Daję wam możliwość zmienić to. Jeśli będziecie z nami współpracować, możecie odmienić karty historii i przestać być potworami.

- To trochę jak z komiksami o superbohaterach
– dopowiedziała Alreuna, uśmiechając się smutno do RobinaRóżni ludzie w wyniku różnych sytuacji otrzymywali supermoce. Jedni wykorzystywali je do niszczenia, tak jak Akuma, i stawali się superzłoczyńcami, którzy zniszczyliby świat, gdyby nie - właśnie - superbohaterzy – czyli ci, którzy wykorzystują niezwykłe umiejętności żeby ratować ludzi przed superzłoczyńcami. To na początku chciał powiedzieć Wam pan Generał – możecie być złoczyńcami, których ludzie będą się bali i doprowadzić do zagłady nasz gatunek lub bohaterami, którzy mogą stać się naszym wybawieniem. Bo ten świat naprawdę potrzebuje bohaterów.

Zapadła cisza. Alreuna podeszła do Nikolai’a i Keiko. Poklepała chłopaka po ramieniu.

- Dobrze się spisaliście, wszyscy. – powiedziała.

Po chwili w korytarzu zrobiło się tłoczno. Zaczęto usuwać szczątki albinoski i Chińczyka. Niektórzy z pracowników Novum omijali pozostałych psioników szerokim łukiem, lecz znalazło się kilku, którzy jak pani doktor, gratulowali im odwagi. To było miłe i nowe doznanie. Być bohaterem... Tymczasem sam Generał odwrócił się na pięcie i odszedł.

Rozkład zajęć zaczął wracać do ustalonego trybu. Tylko psionicy tego dnia dostali już wolne i wedle woli mogli przebywać w swoich pokojach lub w Sali Zabaw, gdzie na początku zostali sobie przedstawieni.


***
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=qzPcMzy4WI8[/MEDIA]


Kolejny dzień był związany przede wszystkim z ćwiczeniami fizycznymi. Podopieczni Novum poznali kolejnego nauczyciela – Alana Genga – niepozornego mężczyznę w średnim wieku, który walczył aż 5 różnymi sztukami walki.


Geng był typem mało rozmownym, ale jako nauczyciel przejawiał ogromne pokłady cierpliwości. Potrafił też dostosować ćwiczenia do każdego z psioników od małej Keiko po dużego Petera. Mężczyzna był też otwarty na pomysł uczniów, sami mogli więc wybrać styl walki do doskonalenia.

Wieczorem, gdy usiedli do kolacji w znanej już sobie Sali Zabaw, wszyscy byli zmęczeni, ale zarazem rozluźnieni. Wysiłek fizyczny przynosił ukojenie skołatanym umysłom.

Ten dzień jednak miał przynieść jeszcze jedno wyzwanie. Kiedy kończyli jeść, Alreuna odezwała się.

- Jutro będziecie mieć zajęcia w terenie. Nie róbcie głupot. Nie będzie to ogrodzone podwórko, lecz niebezpieczne obrzeża Edenu. Zobaczycie… jak wygląda teraz nasza planeta. Te zajęcia będą miały na celu jednak coś więcej niż poznanie świata. Zaczniecie działać jako grupa, a każda grupa ma swojego lidera i jego zastępcę. Dzisiaj musicie wybrać te dwie osoby, obojętnie w jaki sposób. Lider, to ktoś, kogo słuchacie w tracie misji. Zastępca, jak nazwa wskazuje, zastępuje lidera, jeśli ten... zginie lub jest niezdolny do podejmowania decyzji.

Zapadła cisza. Ci, którzy jeszcze przeżuwali naleśniki, które podano im na kolację, także zastygli przyglądając się towarzyszom. W końcu jedno z krzeseł zaszurało.

- Mogę się zgłosić na lidera – powiedział Peter do pani doktor. Ta jednak pokręciła głową.

- To nie ja muszę cię zaakceptować, lecz twoi koledzy.

Chłopak zmrużył oczy i potoczył spojrzeniem po reszcie psioników. Zatrzymał wzrok na Liamie, jakby rzucając mu nieme wyzwanie.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 01-11-2014 o 15:15.
Mira jest offline