03-11-2014, 11:23
|
#20 |
| - Tym powinniśmy zająć się w pierwszej kolejności, zwłaszcza że przy okazji będzie można zarobić na tępieniu szkodników Malakai oderwał usta od kufla. - Może lepiej byłoby zając się tymi bandytami, którzy grasują w okolicy? - Wziął łyk piwa - Pamiętacie ten list gończy za Honohona i jego ludzi? Będziemy mogli spróbować ich powyłapywać żywcem, a i natknąć się na gobliny i orków nie powinno sprawić problemu w czasie poszukiwać poza warownią. Nie przesadzałbym z tym pustelnikiem, który zmienił charakter, ja pamiętam, że mowa była jedynie o daniu jabłka, nie jabłek i przypuszczeniach jakiegoś chłopa o tym, że jest może zły, brzmi jak zabobon. Nie po to człowiek zostaje pustelnikiem, żeby go ganiać i męczyć, nie zrobił nikomu krzywdy, zostawmy go w spokoju którego najwyraźniej poszukuje.
Wziął kolejny, tym razem głębszy łyk. Trochę zaschło mu w gardle po tak długiej wypowiedzi i zastanawiał się, jak Jabadoock jest w stanie prowadzić kilkukrotnie dłuższe wywody.
Ostatnio edytowane przez Ogryzek Szatana : 25-11-2014 o 03:22.
|
| |