A wiec jednak obawy Otwina wzgledem lowcow nie byly do konca zasadne. Chociaz z drugiej strony z takimi nigdy nic nie wiadomo. Byly giermek wolal sie nie odzywac. Najpierw druzyna zganila jego nadmierna bohaterskosc a pozniej potwierdzil ich zdanie lowca czarownic. Nie bylo co sie dalej upierac. Otwin skierowal sie w strone bosha: - to jak w koncu robimy? Paliki sie przydadza? Co mam robic?
Nieopodal stal Eduardo ktory jak zwykle ze spokojem zul trawe, uspokoil sie gdy niebosklon odzyskal swoja dawna barwe. |