Dwudziesto letni mężczyzna o blond włosach przystrzyżonych pod hełm patrzył na elfa niebieskimi oczyma. Był ubrany w przeszywanicę i kolczugę, przy pasie z prawej strony miał prosty długi miecz a z lewej zdobiony w motyw wilka sztylet. Witam, nazywam się Hans de Bule. Wiem, że to dziwnie zabrzmi ale chciałbym wam pomóc w odnalezieniu mordercy.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |