Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2014, 00:11   #6
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy wysłanniczka Margrabiny wyszła z pokoju młody czarodziej rozpoczął z towarzyszącym mu bardem naradę. Szybko doszli do wniosku, że Margrabina podejrzewa spisek wymierzony w bezpieczeństwo baroni. Domyślali się też, że spisek obejmuje przemyt narkotyku shannish do Akademii znajdujących się w Złotej Kiści oraz że w spisek są zamieszani, niektórzy ludzie ze straży i dlatego do tego zadania została ta dość nietypowa grupa śledcza. Później zastanowili się co zrobić następnego dnia. Garen postanowił popracować trochę w dokach i poplotkować z dokerami i z kilkoma zaufanymi strażnikami, którzy tam pracują takimi ja Gert, Carl i Karen. Zaś bard zamierzał obejść karczmy i tam się dowiadywać o pogłoski. Na koniec postanowili się spotkać wieczorem następnego dnia w karczmie "Czerwony Lewiatan", który był położony niedaleko portu.

Garen po skończonej naradzie wyszedł z karczmy i zachowując wszelkie środki bezpieczeństwa wrócił do swojego łóżka w Dormitorium Akademii Magicznej, gdzie wpadł krótki sen.
Następnego dnia obudził się wcześnie rano. Wziął ze swojego biurka materiały do referatu i kartkę, na której spisywał różne zasłyszane wieści. Tego zwyczaju nauczyli go rodzice i wiele razy nakierowywał go na różne okazje, tak i teraz pokładał w nim duże nadzieje. Uważnie się przyjrzał tym wieściom i kartkę z nimi i pozostałe szykowane materiały schował do torby, którą zawsze brał na wędrówki.

Poczyniwszy te przygotowania pognał do kuchni i zjadł pospieszne śniadania, po którym udał się do biblioteki, z której zamierzał pożyczyć książki na temat referatu. Niestety zdenerwowany nie mógł niczego znaleźć. Postanowił zatem pójść po pomoc do inteligentnej lampy o imieniu Arlena. Gdy szedł do bibliotekarki postanowił zadać też kilka szalonych pytań:
- Szanowna Arleno mam wielki problem. Nie mogę znaleźć niczego na temat wpływu czynników naturalnych na magię wieszczeń. Chciałbym coś się dowiedzieć o tym co ostatnio się plotkuje, to znaczy że narkotyki, takie jak na przykład czarcie ziele, mają na tą magię wpływ szczególny. Słyszałem też, że osłabia siłę woli.

Ryzykowne pytania o narkotyki spowodowały, że Arlena z namaszczeniem położyła na głowie błyszczący łańcuch, który służył jej za rękę. A następnie skrupulatnie sondowała czystość podejrzanego adepta magii. Uderzenie magii, które ogarnęło najgłębsze zakamarki umysłu, mimo lat oswajania się z magią, był dla Garena przykry. Po pomyślnym badaniu Arlena odpowiedziała:
- Czynników naturalnych? Chodzi ci o materiały, czy zdarzenia naturalne lub otoczenie samego maga? Odnośnie materiałów, większość jest wypożyczona, ale powinien być gdzieś jeszcze egzemplarz Trzystu Kryjówek Przed Wścibskim Okiem, pióra Teodora Wiecznie Uciekającego. Zawiera głównie opisy kryjówek, gdzie można się przed takimi zaklęciami schować, bez uciekania się do magii. Jeśli idzie o czynniki naturalne, to Almanach Wieszczących Geomantów, praca zbiorowa Akademii z Waterdeep. Wskazuje główne zastosowania naturalnych składników w zaklęciach i ich efekty na typowe formuły. To nie karczma, żeby plotkować, ale to oczywiste, że narkotyki ogólnie mają wpływ na magię, bo wpływają na umysł, to z kolei osłabia dwojako. Część zaćmiewa zdolności pojmowania, ale to efekt krótkotrwały, drugim efektem jest uzależnienie, co powoduje problemy z koncentracją, chęć zażycia kolejnej dawki i niemożność skupienia się na czymkolwiek poza kolejną porcją. To dość podstawowe sprawy, tak samo z pijakami, w pewnym momencie człowiek nie wytrzymuje i zaczyna się sam wyniszczać. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Więc tak, osłabia wolę.
Po tej stresującej rozmowie Garen powrócił do półek zapełnionych księgami w poszukiwaniu podanych przez Arlenę pozycji. Książki te dzięki doświadczeniu płynącego z wieloletnich wędrówek powinne być trzonem pracy nad referatem, a ponadto Garen liczył, że z "Almanachu Wieszczących Geomantów" zdobędzie trochę wiedzy na temat narkotyków.
Tuż przed wyjściem w sali wyjściowej doskoczył do księgi czarów i pilnie przygotował się do rzucenia czarów: pomniejszenie osoby, ożywienie liny i po dwa razy deszcz kolorów oraz dłoń maga.
Poczyniwszy te przygotowania wyszedł z Akademii, a następnie się udał w kierunku starych doków, aby wykonać swoją cześć planu związanej z zdobywaniem informacji mogących mieć związek z tą niepokojącą sprawą.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Ostatnio edytowane przez archiwumX : 15-11-2014 o 14:27. Powód: Przeprowadzenie dialogu z Arleną na GDocu.
archiwumX jest offline