Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2014, 15:33   #44
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Oberża już opustoszała. Pozostał już tylko w niej Randal. Mei kończyła sprzątać izbę, zaś właściciel odliczał zarobione pieniądze, z pewną irytacją spoglądając na hołubiącego w dłoniach kufel piwa młodzieńca. W końcu dziewczyna skończyła porządki. Wytarzawszy ręce w fartuch podeszła do stołu zajmowanego przez ostatniego gościa.

- Podać coś jeszcze? - zapytała uśmiechając się do bohatera wieczoru.

Randal wstał bez słowa podszedł do starszej kobiety, w końcu dla niego osiemnastoletnia kobieta była już starsza, delikatnie ujął za rękę po czym złożył na niej długi pocałunek. Z początku wyglądał jakby Mei chciała wyrwać dłoń. Jednakże z nieznanych, przynajmniej jej przyczyn, tego nie uczyniła. Potem młodzieniec pewnie przyciągnął kobietę do siebie chcąc pocałować. Dla obserwujących wyglądało to na niezręczność młodzika, gdyż zderzyli się nosami z Mei.

- Nie tak głuptasie.
- po czym sam oddała pocałunek.
Będę cię musiał wszystkiego nauczyć, mój ty rycerzu.

Potem pociągnęła młodzieńca na górę, do swojego pokoju

Karczmarz tylko wzruszył ramionami i uśmiechnął. Nie zauważył jednak, iż rumieniec zawstydzenia szybko znikł z twarzy Randala, zaś na ustach młodzieńca pojawił się uśmiech zadowolenia, pewnie dało by to mu wiele do myślenia.




W pokoju Mei znajdował się kominek dostarczający ciepła i sąsiednim pokojom, w którym napalono na noc. Wynikało z tego, iż to na niej spoczywał obowiązek dbania o to, aby nie zgasł przez noc. Przy ogniu pod kominkiem rozłożył się Łata, który wślizgnął się do pokoju za parą.
Dziewczyna szybko rozebrał się i zabrała się do rozdziewania chłopaka.

- Teraz nauczę cie jak zadowolić kobietę. Zaczynasz pocałunkami, potem schodzisz coraz niżej, aż dociera tutaj.

Mówiąc to przeciągnęła dłonią od ust, poprzez szyję, piersi, brzuch docierając aż do kwiatu kobiecości. Randal ruszył w podróż swoimi ustami, odkrywając ciało kochanki. W tym czasie jego dłonie błądziły po niemal całym ciele Mei, niby bezcelowo. Jednakże gdy usta Randla dotarły do kwiatu kobiecości , był on już w pełni otwarty gorący i wilgotny. Mei przy pocałunku w wrażliwe miejsce wyrwał się jęk rozkoszy. Potem Randal powstał ucałował kochankę i zdecydowanie skierował na łoże. Po chili ich ciał złączyły się w miłosnym uścisku. W nocną ciszę oberży przerwał głośny jęk rozkoszy kobiety.

Jakiś czas później gdy Mei już zasnęła zaspokojona, Randal zamyślił się wpatrując w ogień.




Rok wcześniej Wysoki Las.

W głębi prastarego lasu był od zarania dziejów druidyczny krąg. Znajdował się na wsypie na jeziorze, pośród kniei Wysokiego Lasu. Pośrodku wsypy była polana a na jej środku stał krąg z z dwunastu trylitów. Oznaczały one ziemię, wodę, powietrze, ogień, zwierzęta i rośliny w ich dwoistej naturze twórczej i niszczącej. Pośrodku kręgu rósł prastary Jazdodrzew, cześć jego już martwych korzeni utworzyło ołtarz wypolerowany pokoleniami dotykających go dłoni. Wokół niego rozłożone były dary natury. Sam ołtarz znaczyły ślady krwi.
Randal został tu wysłany przez swego nauczyciela, aby mógł dokończyć swe nauki i przejść inicjację na druida. Stał właśnie przed Arcydruidem Sewall ap Ell'ander stojącą w otoczeniu trzech pięknych kobiet. Pani Sewall długo przyglądała się Randalowi nim zdecydował się przemówić.

[MEDIA]http://cache.desktopnexus.com/thumbnails/989922-bigthumbnail.jpg[/MEDIA]

- Randalu przybyłeś tu aby dokończyć inicjacji na druida. Druid musi znać wszystkie aspekty życia. Musi odbierać życie, leczyć, mediować, przewodzić ludziom, dbać o prawidłowe pochówki, to znaczy musi być zapoznany z wszystkimi aspektami życia. Wszystkie już je poznałeś z wyjątkiem jednego miłości fizycznej. Nie dałeś też światu nowego życia. Nie nie zaprzeczaj. Nie spłodziłeś jeszcze potomka.

Na te słowa Randal zarumienił się.

- Te oto adeptki, tak jak ty, kończą swe szkolenie. Nauczą one cię wszystkiego o sztuce miłosnej, będziesz tu tak długo dopóki nie uzyskamy pewności, iż wszystkie pobłogosławiła Matka nowym życiem. Nie wolno ci będzie poszukiwać swoich potomków, zresztą tak samo jak tym adeptkom. Jest to wasza ofiara.

[MEDIA]http://images66.fotosik.pl/339/09db68e15fa99050med.jpg[/MEDIA]

Trzy kobiety były o kilka lat starsze od chłopaka, więc jego rumieniec się jeszcze powiększył.

- Nauczysz się nie tylko sztuki miłosnej. Nauczysz się odbierać porody i poznasz wszelkie choroby dręczące kobiety i remedia na nie. Myślę, iż będzie trwało nie dłużej niż trzy miesiące. Potem przejdziesz test. Będziesz musiał zadowolić nieznane ci kobiety, które przybędą tu po radę. Jeśli wszystkie będą w pełni zaspokojone zdasz test. Teraz zaś możecie się oddalić i zacząć nauki.

Elfka gestem odesłała adeptki wraz z Randalem. Twarz młodzieńca była tak czerwona, że zdawał o się, iż zaraz niej tryśnie krew.

***

Trzy miesiące później Randal stanął przed Arcydruidem.

- Nie myśl młodzieńcze, że nie wiemy, iż celowo oblałeś test.

Randal zarumienił się na te słowa. Już miał przemówić jednak Arcydruidka przerwała mu.

- Nie robią na mnie wrażenia twoje rumieńce, gdyż wiem, że potrafisz je w pełni kontrolować. Nie Ganię twej ciekawości kobiecego ciała. Jednakże zostaniesz też ukarany. Oto twoje nowe partnerki. Wiem jak ty i twoja rodzin podchodzi do dzieci i więzi rodzinnych, zatem największą karą za to, iż próbowałeś mnie oszukać będzie świadomość, iż nigdy nie spotkasz i nie poznasz kolejnych swoich potomków. Nie wolno ci używać ziół, które poczęciu zapobiegają, gdyż te adeptki to poznają. Nawet jeśli nie one, to ja będę wiedziała. Drugiego testu nie wolno ci nie zdać, gdyż wtedy zostaniesz odesłany.

[MEDIA]http://images66.fotosik.pl/339/a79aff654eaabdcfmed.jpg[/MEDIA]
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 06-11-2014 o 18:39.
Cedryk jest offline