Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2014, 12:51   #45
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Z wolna popijając średniej jakości piwo Liadon przysłuchiwał się zgoła niepotrzebnej dyskusji na temat cnoty i możliwości skorzystania z ciała jednej z tutejszych panienek.
Z dyskusji oczywiście nic nie wynikało, ale najwyraźniej niektórym sprawiało przyjemność przelewanie z pustego w próżne. Dziwne poczucie humoru, dziwny sposób zabijania czasu. Ale o gustach, ponoć, się nie dyskutuje.

Wypił kolejny łyk piwa, po czym odsunął nie do końca opróżniony kufel.

- Bawcie się dobrze - powiedział do tych, co mieli zamiar siedzieć jeszcze dłużej przy stole.

On sam nie miał zamiaru tracić czasu ani na wysłuchiwanie psedomądrości, ani na dowiadywanie się, która z panienek jest dostępna i z jakiego powodu.
Fakt, że w środku nocy raczej nie zdołałby dowiedzieć się niczego ciekawego na interesujące ich tematy, że z pewnością kupiec nie przyjąłby nikogo z nich nawet na chwilkę rozmowy, ale to nie znaczyło, że Liadon miałby wysłuchiwać głupot. Lepiej było się umyć porządnie i nieco odpocząć. Oraz zastanowić się, co ze sobą zabrać, bo - bez względu na to, czy wybiorą się do pustelnika, czy pójdą szukać dzieci, czy zapolują na koboldy - w jego ekwipunku znalazło się parę niepotrzebnych drobiazgów - garść pochodni, lina, wnyki czy chociażby kij. Nie miał jeszcze tyle latek, by się musiał podpierać, a jako broń to wolał łuk czy miecz.
Nie sądził również, że podczas najbliższej wycieczki przydał mu się, powiedzmy, łom. Jeśli się to da gdzieś przechować - od razu będzie lżej. I wygodniej.

Łaźnia tutejsza nie stała na najwyższym poziomie, ale umyć się dało. A potem Liadon poszedł spać. Jeśli tak można nazwać stan, który u elfów zastępował sen.
 
Kerm jest offline