Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2014, 00:32   #20
Nimitz
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Liliana uśmiechnęła się, choć słysząc określenie "jedyna Ravnoska w mieście" ponownie poczuła jak przeszłość powraca do jej pamięci burząc mury, które stworzyła by trzymać ją jak najdalej od swojej świadomości.

- Na tyle bezpieczna, na ile bezpiecznie może czuć się lis w zagrodzie pełnej ogarów podczas polowania, jeżeli moje porównanie, nie wyda się tobie, o pani, zbyt śmiałe. - przyjęła kielich, jednak nie uroniła z niego ani kropli pozwalając by lepki płyn zaledwie dotknął jej ust.

Księżna zyskiwała minus za minusem w jej rozumowaniu, ale "karta głupca" ściskana w jej dłoniach w tym układzie nie przedstawiała się dla Lilith zbyt radośnie, do tego podobno minus i minus daje plus...zobaczymy..

Gdyby była mężczyzną, pewnie uznałaby, że księżna trzyma ją za jaja twardą ręką ściskając je teraz jak w imadle.

- Choć muszę przyznać, że całkiem dobrze ułożone i wytresowane ma tu księżna pieski. - Przerwała by rozejrzeć się w mroku, który trwał jedynie chwilę.

- Co do Petera, cóż, muszę w tym miejscu księżną zasmucić, a mam nadzieję, jedynie zasmucić bo gniew słyszałam piękności szkodzi, a tu braków, już przy pierwszym spotkaniu muszę przyznać, że nie dostrzegam. - Odstawiła kielich powoli, z namaszczeniem i darząc swoją rozmówczynię ciepłym uśmiechem.

- Nie bardzo obchodziło mnie w jakiej piaskownicy się bawi. Nie rozmawialiśmy o sabacie, ani tym bardziej o tym komu nasypał piasku we włosy.. stwierdziła siląc się na spokój.

- Lubiłam go dosyć. - prawie dodała "zanim zaczął ćpać" ale ugryzła się w język. - Nic więcej.

To co mówiła było prawdą, w większości. Jednak nie zamierzała kłaść po sobie uszu jak gdyby nigdy nic. Jeżeli księżna zadała sobie trud przywleczenia jej tutaj, prawdopodobnie nie zamierzała jej jeszcze zabijać, a pionków, których używa się w grze, nie trzeba lubić aby wygrać.

Zwłaszcza, że z tego co zdążyła zauważyć, kobieta, siedząca naprzeciwko niej uwielbiała smak zwycięstwa.
 
Nimitz jest offline