-Kurczę, będę wiekami skubać z siebie szczątki tego czegoś co nas zaatakowało . Przy czym Dhala'Lila wyjęła ze swych loków kawałek mięsa- Bleach...obrzydlistwo.....-wzdrygnęła się.- Muszę się wykąpać!- Prawie wykrzyczała, gdy od siodłała Kasztana. Koń zaczął rżeć, jakby naśmiewać się z bardki.- A ty czego się śmiejesz?- Srogo popatrzała na wierzchowca. Lecz on nic sobie z tego nie zrobił. - Idę na poszukiwania czegoś gdzie mogła bym się doczyścić...- Popatrzała na swoją tunikę- ...I nową tunikę.-dodała. |