Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2014, 15:30   #112
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Pogrążona w ciemności, pędząca ile dawały radę stare silniki Lee-Marie nie zamierzała spełniać żądań jednostki pochodzącej z Ralasco. Może to ze względu na jakieś krążące wśród marynarzy opinie, może przez wzgląd, że na wodach eksterytorialnych nie musieli słuchać rozkazów i od kapitana łodzi z zupełnie innej wyspy niż sami pochodzili. Tak czy inaczej, Otto i Arthur, obaj pozostający w sterówce kutra, nie zareagowali na komunikat. Inni najemnicy pochowali się za burtą i innymi metalowymi elementami mogącymi stanowić ochronę. Oprócz Manueli, która stanęła na widoku. Bardzo umownym, biorąc pod uwagę ciemności. Ciężko stwierdzić, czy dostrzegli sylwetkę kobiety, natomiast okazało się, że na rufie mają jeszcze jeden reflektor. Zapalili go i już kierowali w stronę Lee-Marie, kiedy ciemnoskóra kobieta sięgnęła po broń, zdając sobie sprawę, że w tych warunkach jej słowa nie dotarły do uszu tamtych - reakcja na to wystąpienie była bowiem żadna.
Nacisnęła spust i zaczęła to, co dla niej samej wydawało się nieuniknione i konieczne. I bardziej niż konieczne: słuszne.

Kilkadziesiąt pocisków mieszczących się w magazynku dało się wystrzelić w dwie sekundy. Znacznie trudniej skupić je w jednym małym celu, kiedy lufa podryguje przy każdej wypuszczanej kuli. Wytłumiony karabinek zakomunikował brak amunicji suchym trzaskiem zanim wszyscy w pełni zorientowali się co się dzieje. Manuela i inni zwracający na to uwagę, zobaczyli siateczkę pęknięć wyrosłych na szybie sterówki łodzi patrolowej. Sternik upadł, ale nie udało się stwierdzić jak ciężko został ranny, kiedy zasłoniła go metalowa ścianka. Mógł krzyknąć, albo ktoś z przeciwników zobaczył dziury po kulach, bo naraz sami przypadli do najbliższych osłon. Celujący do nich najemnicy nie w pełni skupiali się na Manueli, a nie było innego sygnału. Wystrzelili z lekkim opóźnieniem.

Trafiali, ale rezultaty nie były imponujące. Pocisk Pauli zahaczył o nogę strzelca przy kaemie, Ron dorwał swój cel mniej więcej na wysokości piersi, kiedy facet biegł za osłonę, ale pocisk tylko go powalił i pozwolił przeczołgać dalej. Kamizelka kuloodporna. JP i Tomothy strzelali również, efekty trudne były do oszacowania. Łodzie już się mijały, a prawie wszyscy przeciwnicy znaleźli już osłonę. I odpowiedzieli ogniem, na szczęście równie mało celnym. Jedna kula zrykoszerowała od barierki i zahaczyła niegroźnie ramię Marlo, inna przemknęła obok kryjącej się właśnie Manueli. Reflektor omiatał pokład Lee-Marie, szukając celów. Głównym był sternik i kapitan, który w osobie Arthura zachowywał niezwykły spokój. Zmusił kuter ruchu w prawo, w przeciwnym kierunku niż ten sugerowany przed strzelaniną przez Caldwell, choć pociski dziurawiły szyby i wgryzały się w stal. Mógł nawet dostać, ale najemnicy nie mieli czasu zwracać na to teraz uwagi, a jego determinacja nie pozwalała mu oderwać się od steru. Przykucnięty wychodził na rufę łodzi patrolowej, która wykonała manewr dokładnie w tym samym kierunku.

To sugerowało też, że jej sternik jednak przeżył. Na noktowizorze widać było głównie jego głowę, kiedy starał się pozostawać ukryty. Ta wymiana ognia zmusiła jednostkę Ralasco do chwilowej zmiany planów. Wyłączyli wszystkie światła oprócz ciągle celującego w Lee-Marie reflektora i wyraźnie starali się wyjść na rufę kutra, wykorzystując znacznie większą manewrowość i szybkość swojej jednostki.


Juan starał się nie oglądać zbyt często za siebie, ale w pewnym momencie usłyszał stłumiony krzyk a także serię z karabinu. Dochodziły mniej więcej od strony wieży, mógł domniemywać co było powodem takiej reakcji strażników po cichym wspięciu się na szczyt. Samemu przebijał się na przełaj w kierunku słyszalnego już dobrze szumu fal. Dżungla stawiała opór, drogi w tym kierunku nikt nie wybudował, lecz była też i pozytywna strona - kierował się ciągle po lekkiej pochyłości w dół, co bardzo ułatwiało jechanie na motorowerze z wyłączonym silnikiem.

Mimo to i tak zaliczył kilka ciosów gałęziami po twarzy i innych rejonach ciała, zanim wreszcie zobaczył, że las się przerzedza i przeradza w zarośla. One dalej przechodziły w wąską plażę, o którą rozbijały się fale, ale ścieżka o której wspominał Pedro znajdowała się na wysokości krzaczorów, przylegając do lasu. Dość szeroki pasek wykarczowanej ziemi. Prowadził wzdłuż wybrzeża, ale w stronę Panii odbijał od niego, przecinając niewielki, bardziej zarośnięty cypel. Mapa wskazywała, że za cyplem znajduje się dogodna zatoka i prawdopodobnie nie bez powodu to właśnie z takiej zatoki miał tuż przed świtem odebrać najemników.

O ile do świtu dotrwa. Niespodziewanie na plaży pojawił się dwuosobowy quad z sześcioma mocnymi reflektorami oświetlającymi mu drogę. Siedziało na nim dwóch ludzi, drugi trzymał w jednej dłoni broń. Zwęszyli jego trop, czy to były zwykłe procedury poszukiwawcze?
Chcąc pozostać na ścieżce, musiał przylgnąć do ziemi. Chcąc wrócić między drzewa, musiałby z trudem walczyć o każdy metr. Nie słyszał psów, za to jeszcze spory kawałek od siebie słyszał już pokrzykiwania ludzi. Skoro było ich tu tylu, bardziej prawdopodobna wydawała się teoria o pochwyconym tropie.



Manuela trafienie (problematyczny): 1 sukces + siła broni: 1 sukces + długa seria
Patrol zauważanie: 1 sukces
Paula trafienie (trudny): 1 sukces + siła broni: 1 sukces
Ron trafienie (trudny): 1 sukces + siła broni: 0 sukcesów + seria
JP trafienie (trudny): 1 sukces + siła broni: 0 sukcesów
Timothy trafienie (b. trudny): 2 sukcesy
Arthur opanowanie: 4 sukcesy
Patrol1 celność: 1 sukces
Patrol2 celność: 1 sukces
Patrol3 łut szczęścia: porażka

Juan gubienie tropu: porażka
Strażnicy złapanie tropu :1 sukces
Strażnicy podążanie za tropem: 1 sukces
Juan nasłuchiwanie: sukces

 
Sekal jest offline