Zgłodniał. Whoeam zgłodniał po tej przystawce.
Jak praworządny obywatel, uważając na samochody, pobiegł najszybciej jak potrafił w stronę przystanku nr 1 po drugiej stronie ulicy. Ale przystanek miał być - jak sama nazwa wskazywała - jedynie przystankiem.
Głównym celem była Restauracja. Whoeam liczył na obiad z wielu dań, a apetyt miał nienasycony.
Oczywiście lepszy byłby fast - food zważywszy na okoliczności, he he he, co nie?
Ale Whoeam miał zamiar jeść jak wygłodzony dzik w truflach - szybko i łapczywie. Nieważne maniery, kiedy trwa wojna. |