Przyniesione przez Rardasa rewelacje w części przynajmniej były zgodne z tym, co o mieszkańcach wioski (i jej okolicach) myślał Taar.
Coś było nie w porządku, i to chodziło nie tylko o koboldy i ich ataki.
- Ci letnicy parają się nekromancką magią - powiedział. - A przynajmniej jeden z nich. Z czego, oczywiście, zbyt daleko idących wniosków nie należy wyciągać.
- Letnicy są jednak najmniej ważni - dodał. - W tej chwili ich nie ma i chyba od dawna nie było, na głowie zaś mamy koboldy. Proponowałbym zabrać zapasy na jakieś dwa dni i ruszyć w las - pokazał na mapce - od strony pastwiska. Siedzenie i rozmyślanie niewiele nam da. |